W takich warunkach się nie da pracować
i każdy to samo wam powie,
gdy w domu dzieci, pies, teść i teściowa
i jeszcze dwa koty na głowie.
Z teściową można się jeszcze dogadać
i wtedy już teść się nie liczy,
na dzieci z biedą też znajdzie się rada,
psa można uwiązać na smyczy.
Lecz koty –
myśli ktoś, że te maleństwa
nie mogą przeszkadzać nikomu,
więc powiem krótko: takiego szaleństwa
jak żyję – nie było w tym domu.
Są wszędzie : w szafie, na biurku w szufladzie,
na półce, na komputerze,
w lodówce, w pralce, w kredensie, na ladzie,
na piętrze i na parterze .
Więc się nie dziwcie, że się wyprowadzę,
nim padnę złożony chorobą.
( Ale sekretu tu chyba nie zdradzę,
że koty zabieram ze sobą . . .)
i każdy to samo wam powie,
gdy w domu dzieci, pies, teść i teściowa
i jeszcze dwa koty na głowie.
Z teściową można się jeszcze dogadać
i wtedy już teść się nie liczy,
na dzieci z biedą też znajdzie się rada,
psa można uwiązać na smyczy.
Lecz koty –
myśli ktoś, że te maleństwa
nie mogą przeszkadzać nikomu,
więc powiem krótko: takiego szaleństwa
jak żyję – nie było w tym domu.
Są wszędzie : w szafie, na biurku w szufladzie,
na półce, na komputerze,
w lodówce, w pralce, w kredensie, na ladzie,
na piętrze i na parterze .
Więc się nie dziwcie, że się wyprowadzę,
nim padnę złożony chorobą.
( Ale sekretu tu chyba nie zdradzę,
że koty zabieram ze sobą . . .)
F.J. Klimek
Zapraszam na mojego drugiego bloga
Czyj to wierszyk? Twój?;-)
OdpowiedzUsuńFranciszek Jan Klimek
Usuń