wtorek, 12 czerwca 2012

Perfekcyjna Małgorzata Rozenek o swojej miłości do psów




 
Małgorzata Rozenek
z wykształcenia prawniczka, mama dwóch synów.
Z wielką pasją zajmuje się
 domem.
Prowadzi 
w TVN Style
program
 „Perfekcyjna Pani Domu”.
 U nas opowiada o swoich
ukochanych czworonogach.


Czy byłaś
wychowywana
z psami?

Urodziłam się w domu,
w którym od niepamiętnych
czasów były psy – znajdy.
 Zwykle były to jamniki.
Pamiętam,
że w szkole nawet biłam się

o kundelka,
któremu pewien chłopiec
chciał zrobić krzywdę.
 Oczywiście po całym
zdarzeniu
 piesek trafił do nas i spędził
 z nami długie lata.
 Kolejna ciekawa historia

 łączy się z moim pobytem
w łódzkiej szkole baletowej.
Stałam na przystanku,
 kiedy podszedł do mnie piesek.
Wzięłam go na ręce,
a pies położył głowę
na moim ramieniu i zasnął.
Przez pewien czas mieszkał
ze mną w internacie,
 a potem zawiozłam go
 do swoich rodziców.
Pies był najbrzydszym
 kundelkiem świata,
ale bardzo go kochałam.
Kolejne przygody z psami
zaczęły się,
 gdy zamieszkałam z moim mężem.
 W szczytowym okresie mieliśmy
 11 psów.
Ale nie była to sytuacja
 komfortowa, bo nie mogliśmy
każdemu z nich poświęcić
odpowiednio
 dużo czasu i to bardzo nas bolało.
Z całej gromadki zostały nam tylko
 trzy psiaki Zygmunt i Edmund rasy
chihuahua i jamniczka Maja.




Po czym poznać dobrą
 hodowlę?
Z hodowli mieliśmy
 na przykład mopsy.
 Dowiadywaliśmy się pocztą
pantoflową, która hodowla jest dobra.
Ale na tym się nie kończyło.
 Zawsze jechałam do takiej hodowli i
oglądałam, w jakich warunkach
 przebywają szczeniaki oraz w jakim
 stanie znajduje się ich matka.
 Równie istotna była rozmowa

z hodowcą,
 żeby się przekonać,
czy wymarzony pies przystaje
 do naszych
warunków i potrzeb.
 Pozostałe psy z naszego
stadka adoptowaliśmy.
Zazwyczaj były to psy starsze,
w wieku powyżej 10 lat.




Dlaczego właśnie psi seniorzy?
Psy te są nie tylko porzucane
 ze względu
na swój wiek,
ale zdarza się, że ich
właściciele nie są
 w stanie dalej się
 nimi opiekować lub
umierają.
Tak było z Figą, nazwaną
 przez mojego syna, Mysią,
 która trafiła do jednej
 z warszawskich lecznic,
 aby ją uśpić, gdyż właścicielka
 była staruszką i nie była
w stanie dalej się nią zajmować.




Co daje kontakt z psem?
Obcowanie z psem
to niesamowicie wzbogacające
doświadczenie.
Nie wyobrażam sobie sytuacji,

w której nie miałabym psa.
 Również nie wyobrażam
sobie wychowywania
 dzieci bez obecności psów.
Jeśli dziecko uczy się
jak dbać o zwierzęta, to jest
 wielce prawdopodobne,
że w przyszłości równie
dobrze zadba o swoich bliskich.
 Czułość, empatia,
 szacunek – to wszystko
 przekłada się na inne
aspekty życia.
 Poza tym nieposiadanie psa
to tak
jakby odmawianie sobie
największej przyjemności.
 Oczywiście, można tak żyć,
 ale powstaje pytanie:
 po co?




















Co sądzisz o sterylizacji psów?
Jestem absolutną zwolenniczką
sterylizacji.
Uważam za niedopuszczalne
mieć niehodowlanego,
 niekastrowanego psa.


Czy w perfekcyjnie
prowadzonym domu
jest miejsce dla zwierząt?
Oczywiście. W programie pokazuję,
 że posiadanie psów
 wcale nie przeszkadza w tym,
aby w domu było czysto
i schludnie,
 dlatego moje psy niejednokrotnie
 występowały ze mną.
Pragnę uświadamiać,
że czysty dom to dom, który „żyje”.
 Jest 
w nim miejsce dla dzieciaków
 i zwierzaków...


Dorota Szulc-Wojtasik

9 komentarzy:

  1. Kocham psy, ale nie zgadzam sie, że z nimi może byc w domu czysto:-) Chyba że się lata ze szmatą i odkurzaczem codziennie - co robię ;-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam czysto - bez zapachu - po prostu wstaje rano sprzątam całe mieszkanie - wycieram kurze 2-3 razy dziennie bo u mnie bardzo się kurzy - z tym ścieraniem malo mam roboty bo mało mam mebli - przecieram gąbką fotel i kanape z kłaków kocich - z łazienką nie mam problemu ani zapachu bo koty są bardzo czyste. Od wielu lat tak robie - wstaje o 6 rano - sprzatam - jak mieszkałam z córkami gotowałam obiad - i od 7 - 8 rano mam czas dla siebie - jak pracowalam poza domem szłam do pracy - wracałam - podgrzewałam obiad i to wszystko - jak robi się to codziennie - nie ma dużo roboty - acha - codziennie czeszę na balkonie zwierzeta - wtedy mniej jest kłaków w domu

      Usuń
  2. Ja też kocham psy :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo za życzenia :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Thank you for sharing this very good interview with us! Have a great day.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No i fajnie, pewnie gdybym nie miała sąsiadów jakich mam i nie miszkałabym w bloku też jeszcze jakiegoś psiora bym wzięła.

    OdpowiedzUsuń