Zwierzęta, podobnie jak człowiek, odczuwają ból. Koty nie dają jednak o tym poznać tak otwarcie jak na przykład psy. Dlatego uważny właściciel powinien umieć rozpoznać kiedy jego kota coś boli, aby w porę udać się do lekarza weterynarii.
Ogólne objawy bólu:
- zmiana dziennego harmonogramu, np. kot śpi więcej i o innych porach niż zazwyczaj,
- unikanie ruchu, ograniczanie go do absolutnego minimum,
- brak zainteresowanie jedzeniem, czyszczeniem sierści,
- problemy z wydalaniem, spowodowane niemożnością przyjęcia odpowiedniej pozycji,
- lizanie, gryzienie bolącego miejsca, tarcie oka (jeżeli boli oko),
- otrzepywanie bolącej kończyny,
- brak zainteresowania zabawą,
- utrata wagi,
- niepokój,
- częsta zmiana miejsca,
- agresja (np. przy dotyku, braniu na ręce), syczenie i prychanie przy próbie dotknięcia bolącego miejsca,
- „saneczkowanie” (tarcie pupą po podłodze), jeżeli bolą okolice odbytu,
- wokalizacja – miauczenie, jęczenie (przy bardzo silnym bólu).
- potrząsanie głową,
- przyciskanie jej do przedmiotów, ścian,
- tępe spojrzenie,
- mrużenie oczu.
- unikanie dotyku, zwłaszcza na grzbiecie,
- kulenie,
- drżenie,
- wyginanie grzbietu, przyjmowanie nietypowej pozycji,
- problemy z wydalaniem,
- problemy z chodzeniem.
- Objawy bólu wewnętrznego:
- napinanie mięśni,
- przyjmowanie nietypowej pozycji,
- układanie się w kłębek, nawet jak kot nie śpi,
- agresja.
Dzięki za wypisanie objawów, ostatnio trochę szukałam po internecie w związku z problemami zdrowotnymi kotów, teraz będę miała wszystko pod ręką :-)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę że przydadzą się wiadomości na ten temat :)
UsuńMój kocio dziś właśnie jest nie w sosie, nawet po nosie oberwał, jak wyszedł na trochę na dwór - wrócił z rozkrwawioną na nosie kropką.
OdpowiedzUsuńNamówiłam, żeby teraz już póki co nie wychodził, ułożył się na psim posłaniu na górze w spokoju i przesypia już drugą godzinę.
Dobrze, że wymieniłaś te objawy, bo u zwierzaków faktycznie ciężko jest dociec, co je boli.
Pewnie wdał się w bójkę kocią :)
UsuńWażny temat, niestety tylko dzięki uważnej obserwacji możemy zauważyć ,że kotka coś boli...
OdpowiedzUsuńTak - trzeba obsrwować swoje zwierzeta :)
UsuńDobrze wiedzieć :) Zapamiętam.
OdpowiedzUsuńSama nie wiedziałam - to jest artykuł ze Świata Kotów.
UsuńBardzo cenne uwagi, pewnie do nich wrócę w razie potrzeby. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńWarto zachować :)
UsuńNo z kotami to ciężko się dogadać w kwestii bólu. Moja Luna jak chora, nie traci nic ze swojej głupawki, więc jak narazie to pozostaje tylko obserwacja. Ostatnio miała załzawione oko, pojechała do weta, okazało się, że zapalenie trzeciej powieki się zrobiło, naszczęście kropele pomogły. Jak ją przygarnełam, to ostro się w uszy drapała i przekrzywiała łebek w jedną stronę, a w miejscach gdzie spała były czarne paprochy, wet zdiagnozował pasożyta. 2 tygodnie na antybiotyku i miesiąc z kroplami do uszu pomogły. Dobrze, że Luna jest spokojnym w miarę stworzeniem kiedy trzeba zapuszczać krople. Nie gryzie, nie drapie, trochę się wyrywa i piszczy, ale po smakołyku o wszystkim zapomina. :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie że taka spokojna - mój Marcyś ma zapalenie dziąseł - nawet nie da się dotknąć :)
UsuńŚwietny wpis! Warto o tym wszystkim wiedzieć i zawsze bacznie przyglądać się swojemu kotu.
OdpowiedzUsuńWarto - pozdrawiam serdecznie :)
UsuńThanks for this great post. Cats are so good at hiding when they are in pain, so it is very important to watch carefully.
OdpowiedzUsuńThank you - greet :)
UsuńBARDZO PRZYDATNY POST!
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM I MIŁEGO DNIA :-)
Dzięki - udanego wyjazdu :)
Usuń