środa, 21 listopada 2012

Poznasz dobrego po czynach jego

 
 

                                          Koty na głowie


 
W takich warunkach się nie da pracować
i każdy to samo wam powie,
gdy w domu dzieci, pies, teść i teściowa
i jeszcze dwa koty na głowie.

Z teściową można się jeszcze dogadać
i wtedy już teść się nie liczy,
na dzieci z biedą też znajdzie się rada,
psa można uwiązać na smyczy.

Lecz koty –
myśli ktoś, że te maleństwa
nie mogą przeszkadzać nikomu,
więc powiem krótko: takiego szaleństwa
jak żyję – nie było w tym domu.

Są wszędzie : w szafie, na biurku w szufladzie,
na półce, na komputerze,
w lodówce, w pralce, w kredensie, na ladzie,
na piętrze i na parterze .

Więc się nie dziwcie, że się wyprowadzę,
nim padnę złożony chorobą.

( Ale sekretu tu chyba nie zdradzę,
że koty zabieram ze sobą . . .)

F.J. K










Kocur nie wraca
ranki i wieczory
i pan Kowalski
zaczyna być chory .
Zresztą - nie może
przecież być inaczej,
gdy – zamiast kota ,
ciśnienie mu skacze .
Pani Kowalska
też słabo się czuje,
tam i z powrotem
wzdłuż domu wędruje,
zagląda nawet
do okien sąsiada -
- Tu go nie było –
sąsiad odpowiada.
- Ale on pewnie
wróci. Bez obawy .
Kocury lubią
dalekie wyprawy .
- A jak nie wróci ?
Jak gdzieś tam zostanie ?
Sąsiad bez serca :
- To nic się nie stanie .
Bez kota można
też żyć - jak widzicie .
- Bez kota można.
Lecz co to za życie ...

Franciszek Jan Klimek





8 komentarzy: