wtorek, 1 stycznia 2013

01.01.2013


Dawno mnie nie było. Ostatnio na blogu tylko Rudzik i Rudzik.Ja wiem że to nowy i musi sie trochę polansować, ale dosyć już tego - TERAZ JA.


Powiem Wam w tajemnicy że w Sylwestra zawsze jestem strasznym tchórzem ale w tym roku jestem z siebie bardzo dumny. Prawie nic się nie bałem. Właściwie to dzięki Dużej. Stała sobie w pokoju i pukała się w głowę - znaczy myślała jak ten Dobromir z bajki. I uśmiechnęła się .... krzyknęła  EUREKA i poleciała do drugiego pokoju .Przyniosła wielki gruby koc i zasłoniła okno. Od razu poczułem się bezpiecznie - nie widziałem tych okropnych błysków i prawie nie słyszałem bo Duża puściła głośno telewizor.Lezeliśmy sobie wszyscy czyli Duża , Ja , Maciek , Tuśka , Cebula , Rudzik i oglądaliśmy telewizje.



A dzisiaj od rana mnie suszy.


Chociaż zawsze mam miskę z wodą - wolę pić wodę z kranu.


20 komentarzy:

  1. Gienia ,chociaż też miska zawsze napełniona świeżą wodą, woli pić tą z kranu. W dodatku ma on wiele zastosowań ;) Gienia np. piję, a czasem i myję się. Najśmieszniejsze jest to, że kiedy Gienka chce, żeby woda ''poleciała'' macha łapką kilka centymetrów pod kranem :-) Niestety tak to nie działa i ja muszę wkroczyć do akcji hehe ;)) Ciekawe co ta woda ma takiego innego niż ta z miski hi hi ;))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie balowaliście skoro pić się chce :-)))
    U mnie Maks był schowany,
    koty nic a nic nie robiły ze strzałów ...
    Jakiś ty piękny,
    chyba jesteś kuzynem Czekoladki :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. kranówka najlepsza :D

    słodziak

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój ma to samo, woda z kranu jest o wiele lepsza:) A mojemu kocurowi obecnie najlepiej smakuje woda ze stojaka pod choinką:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2013

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkiego Dobrego i spełnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. hahahahaha
    no a koty już tak mają, że lepiej smakuje jak leci niż jak w miseczce leży ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na tym pierwszym zdjeciu wyszedł jak Smok Szczęścia z "Neverending Story", pamiętasz ten film?

    OdpowiedzUsuń