Ciekawość zgubiła już niejednego kota. To prawda, że posiadają one wyjątkowe zdolności przetrwania i są wystarczająco ostrożne, by uniknąć kontaktu z wieloma trującymi substancjami (płyn przeciw zamarzaniu jest tu wyjątkiem gdyż po prostu nie pachnie i nie smakuje na tyle odpychająco, by odstraszyć kota). Czasem jednak pakują się w kłopoty, ponieważ ciekawi je wszystko, za czym warto byłoby puścić się w pogoń, a w szczególności to, co wykonuje nagłe ruchy, ucieka w popłochu lub porusza się niespokojnie. W końcu tak właśnie zachowują się drapieżniki – dostrzegają, gonią, atakują i zabijają ofiarę.
Gnając za zdobyczą, mogą dostać się pod koła nadjeżdżającego samochodu, natknąć się na przyczajonego psa, spaść z dużej wysokości, skończyć uwięzione w ślepym zaułku albo piwnicy, spotkać kota cierpiącego na zaraźliwą chorobę, na którą nie są wystarczająco uodpornione, a nawet stanąć twarzą w twarz z dzikim zwierzęciem (lub sąsiadem nieznoszącym kotów). W takich przypadkach ciekawość rzeczywiście może okazać się zgubna.
fota fajna :)))) u nas kociak sąsiadów upodobał sobie nasz garaż ... i tam teraz ma bazę hihi czasem słychać jak psoci tylko narzędzie strzelają!
OdpowiedzUsuńmiłej niedzieli
To macie wesoło :)
UsuńCiekawskie to one są :)) Moje koty niestety w domu nie chcą cały czas być , lubią wdrapywać się na drzewa .
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że płyn jest taki szkodliwy, fajna notka . Udanego dzionka :))
Ja też nie wiedziałam - trzeba uważać z takim płynem :)
UsuńŚmieszna fotka, choć kotu pewnie wcale nie było wesoło...Ja kiedyś rozcinałam małą puszkę po karmie, w której utknął młody kotek sąsiadki. Nie mam pojęcia jak to zrobił ale wcisnął głowę do środka, a w drugą stronę ani rusz...
OdpowiedzUsuńPrzerażające ,ale i śmieszne :))
UsuńDaleko pamięcią sięgać nie muszę.
OdpowiedzUsuńDzisiaj nie zauważyłam kota, który wlazł (przepraszam za zwrot ale jak można to nazwać inaczej?) do szafy. Ja szafę zamknęłam i wyszłam z pokoju. Po pół godzinie mąż zapytał mnie, czy kota nie widziałam? Kota nie widziałam, ale znając trochę kocie wariacje pomyślałam o szafie. Łobuz nawet nie pisnął w tym 'schowku'.
Za co my tak kochamy te futrzaki?
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Z szafą też miewam takie przygody :)
UsuńKoty są ciekawskie. to prawda...
OdpowiedzUsuńa z tym płynem, to ja nie wiedziałam...
pozdrawiam
Ja też nie wiedziałam :)
UsuńPozdrawiam :)
To prawda....są bardzo ciekawe wszystkiego...Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuje za odwiedziny :)
UsuńNo właśnie, koty to baaardzo ciekawskie zwierzęta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pozdrawiam :)
UsuńNiestety tak to jest z kotami...
OdpowiedzUsuńSzybkie zwinne i ciekawe...
A my nie zawsze nadążamy za nimi.
UsuńPozdrawiam :)
Niejednego kota ta ciekawość zgubiła niestety :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :-)