Ranek
Muszę zobaczyć czy Weronka śpi.
Acha .... śpi - to dobrze. Będę mógł spokojnie zajrzeć do szuflady.
Co tam ciekawego ?
O !! Ciastka , lusterko i inne jakieś rzeczy.
Posiedzę trochę. Nawet wygodnie.
Chyba też się jeszcze prześpie. Na razie - Pa :)
koty to lubią dziwne miejsca do odpoczynku ;-)
OdpowiedzUsuńMasz racje - im dziwniej tym lepiej :)
UsuńMoże szuka krasnoludków z Szuflandii, trzeba mu dać PoloCocty ;-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie , ale mi się skończyła :))))))))
UsuńOj te kotki,już one potrafią wyszukać sobie miejsce do spania,fajne fotki:)
OdpowiedzUsuńUdało mi się zrobić :)
UsuńPozdrawiam :)
Śliczny łobuziak:)
OdpowiedzUsuńŁobuziak to on jest - przyznaję - rządzi wszystkimi w domu a jest najmłodszy :)
Usuńświetne są :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
UsuńKotek oczywiście ślicznie zbudował historyjkę, ale jaka piękna szafka! :)
OdpowiedzUsuńCoś słyszałam, że ostatnio jakieś odnawiałaś, przegapiłam, czy to TA?
Pozdrowienia!
Tą szafkę odnawiałam jakiś czas temu , ale teraz wygląda na to że będę musiała zrobić to na nowo - moje koty zainteresowały róże na szafce u strasznie je podrapały - na gorze nawet jednej już nie ma :)))))
UsuńWow, you are quite a adventurous cat! :)
OdpowiedzUsuńRobin is curious :)
UsuńRegards :)
Cute!
OdpowiedzUsuńRegards :)
UsuńWścibskie to!! Tak jak moje futro... też wszędzie musi nosa wsadzić, wejść, zajrzeć... ale życie bez nich...smutne by było przecież ;-)))
OdpowiedzUsuńTeż sobie nie wyobrażam życia bez moich zwierząt - pustka :)
Usuń:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRudzik chyba jest strasznie ciekawski. Pan sytuacji!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ciebie i wszystkich twoich czworonożnych towarzyszy i dziękuję za udział w mojej zabawie.
T.
p.s. Masz bardzo fajne tło bloga:)
Dziękuję za odwiedziny :)
UsuńPozdrawiam :)
Spryciula :) przed kotami nic się nie ukryje
OdpowiedzUsuń- mowy nie ma i o to chodzi , bo jest ciekawie dla obu stron: ))
Właśnie ... to ciekawskie stworzenia :)
UsuńHah, a ja znalazłem patent na Morfeusza, żeby mnie nie budził. Mefisto ma zostawione kawałek poduszki nad moją głową i sobie tak grzecznie śpi. Problemem był Morfeusz, który nie bardzo chciał grzecznie spać w łóżku, ale ciekawi go co my tam robimy i ciągle robi przebieżki po naszych głowach albo poluje na wystające spod kołdry paluchy :) Do tego, irytuje go, że Mefisto sobie tak fajnie z nami śpi i przez całą noc atakuje go śpiącego, podgryza ogon albo po nim skacze. Nocka więc z tym łobuzem nie upływa pod znakiem zdrowego snu. Ale ostatnio Lui rozłożyła wyprane rzeczy na stole, gdzie czekały sobie na wyprasowanie. Okazało się, że to idealne legowisko dla Morfeuszka, który dzięki temu śpi blisko łóżka, niemal przy mojej głowie. I tak moje niewyprasowane spodnie są teraz stałym elementem na stole :) A Morfeuszek śpi całą noc grzecznie jak nigdy dotąd :)
OdpowiedzUsuń