Ufff
No nareszcie. Przebierałam ,wybierałam i już kupione , zapłacone i teraz będę czekać na listonosza.
To jest mój cały wkład w Święta. Sprzątać nie muszę bo robię to codziennie. Tylko okna , ale na razie nastawiam się psychicznie bo tego nie znoszę. Ha ha w zeszłym roku też się nastawiałam i umyłam ale po Świętach. Choinki nie mam bo wolę moje zwierzaki . Powiesiłam tylko ozdoby. Żarcie kupię tylko to co lubię na bazarku ( kiedyś kupowałam wszystko jak leci i póżniej wyrzucałam też wszystko jak leci ) Jak co roku Święta spędzam u siostry więc nie przemęczam się - Siostra też bo zamawia catering. Zrobię jakąś sałatkę, ciasto żeby było w domu i już.
Kochana, ja też nie sprzątam, bo robię to codziennie, okna akurat uwielbiam myć :) z jedzeniem też skromnie, bo idę na gotowe z mufinami i makowcem własnej roboty, choineczkę ustroję, bo i tak mam małą (względy wielkości pokoju), Wigilię spędzę u teściów syna, drugi dzień u mojej teściowej (może), i jakoś to minie, a ponieważ nie wypada w świąteczny czas tworzyć, obłożę się książkami i poczytam zaległe pozycje...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
To wspaniale nie ma jak dobra książka. Ja wigilię u siostry - następnego dnia raczej w domu :)
UsuńJuż jakiś czas temu prosiłam Ciebie o adresik (jadwigakluczynska@o2.pl) jeśli lubisz niespodzianki...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię niespodzianki - Dziękuję :)
UsuńWysłałam do Ciebie wiadomość :)
Pozdrawiam :)
Ja tez nic nie robie, dzieciaki cos kombinuja, wiec przyjde, zjem i pojde sobie.
OdpowiedzUsuńNawet nie udekorowalam w tym roku domu, nie mam nastroju i juz. Choinki tez nie bedzie.
Zreszta mam szczerze dosyc tej swiatecznej komercji w sklepach juz od sierpnia, skutecznie mi obrzydzili cale swieta.
Rozumiem Ciebie. Będzie wszystko dobrze - życzę dużo zdrowia Kiruni :)
UsuńA komercje to Ja omijam szerokim łukiem. Robie zakupy w małych sklepikach lub na bazarku i uciekam.
Pozdrawiam :)
widzę że goła i wesoła zostałaś;) :D
OdpowiedzUsuńdobre z tą magią świąt hihi
o kochana, no to przynajmniej lżej Ci będzie:))) A ja stroję w międzyczasie, po nocach znaczy, o sprzątaniu nie ma mowy, bo zwierzyniec hasa w najlepsze gdy siedzę całymi dniami w pracy :P No i na kiermasz do szkoły się teraz jeszcze muszę gimnastykować... Jak ja kocham święta!!! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam*
Też staram się w święta nie wariować...
OdpowiedzUsuńMa być miło i przyjemnie , a nie wszystko na hurra i na siłę...
U mnie święta tradycyjne ale skromne i porządki tez po świętach niektóre...Nie ma co szaleć,bo i po co...
OdpowiedzUsuń