sobota, 3 maja 2014

Szoping


 

Chciałabym Wam bardzo podziękować za wczorajsze komentarze. Bardzo mi pomogły i ucieszyłam się że tyle osób dodało mi otuchy i radziły jak się lepiej poczuć. Póżniej przyjechała do mnie córka Karina i powiedziała - Ubieraj się !!! - Jedziemy na szoping :)) Ja sobie pomyślałam ha ha Ja i szoping. No ale z moimi córkami nie ma gadki - że mi się nie chce - że wolę posiedzieć w domu. Muszę wstać - ubrać się i wyjść. To jest na mnie sposób - na siłę wyprowadzić mnie z domu. Na początku jestem zła , ale póżniej zadowolona i dziękująca za fajnie spędzony dzień. 





 

Pojechałyśmy do Fashion House w Piasecznie pod Warszawą. Sobie pomyślałam - Allle daleko :) Jeszcze nigdy tam nie byłam. I tu spotkało mnie miłe zdziwienie. Coś wspaniałego. Centrum wygląda jak małe miasteczko. Piękne - moje klimaty. Szkoda że w Warszawie takich nie ma tylko kupa szkła - nic ciekawego. 






W środku piękna długa ulica a każdy sklep w kształcie domku, Kurcze - wspaniale było spacerować po tej uliczce i zaglądać do każdego domku.







 

Jest to podobno największe centrum outletów. Wiele znanych firm i atrakcyjne ceny. Ponieważ Karina 5.06 wychodzi za mąż szukałyśmy dla mnie sukienki. A to nie lada wyzwanie bo nie noszę 36-38 tylko 42 albo 44 albo 46 - zależy od firmy. No i oczywiście te co mi się podobały to były oczywiście tylko małe. Przymierzyłam z 50 sukienek - byłyśmy wykończone. Ha ha - jak wychodziłyśmy byłam pięknie umalowana , włosy pięknie uczesane w babciny koczek. Po przymiarkach połowę podkładu zostawiłam na sukienkach a włosy stały mi dęba.






 

W przerwie napiłyśmy się kawy , zjadłyśmy po serniku. I dalej po sklepach. Tak szczerze to jestem jak jakiś chłop - nie lubię robić zakupów. Męczą mnie. Nie znoszę przymierzania. Jestem cała mokra - czuję się nie komfortowo. Ale w tak pięknym miejscu nawet nieżle to przeżyłam.







No i zrobiłam super odkrycie . Sklep firmy UNISONO. Znam tą firmę ale nigdy nie zaglądałam bo myślałam że tam nie ma moich rozmiarów , ale pomyliłam się bo SĄ i rzeczy  tak piękne i w moim stylu że mogłabym wykupić cały sklep - wszystko mi się podobało - z żalem opuszczałam to miejsce. No ale z pustymi rękami nie wyszłyśmy Karusia kupiła mi bluzkę i sukienkę.







 

Zadzwoniła wieczorem i powiedziała że będziemy jeżdzić raz w miesiącu i kupi mi w moim już teraz ulubionym sklepie dwie rzeczy - alllllle się cieszę !!! Wyobrażacie sobie jaka niedługo będzie ze mnie laska ? Sama siebie nie poznam :)))









2 zdjęcia z www.galerki.pl

24 komentarze:

  1. No i najwazniejszego nie wiem, czy udalo Ci sie nabyc sukienke na slub coruni?
    A ta galeria rzeczywiscie bardzo klimatyczna i pomyslowa, az sie chce tam byc. Ja rowniez nienawidze lazenia i przymierzania, wole cos zamowic i przymierzyc sobie w domu, ewentualnie pozniej odeslac. Tez ze mnie nietypowa kobieta. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety - będziemy szukać dalej. Najchętniej kupiłabym coś w necie , ale tego nie zrobię bo już parę razy się naciełam. Okazało się że albo rozmiar nie ten,albo materiał kiepski itd.

      Usuń
  2. my wczoraj też na zakupach byliśmy okupiłam sie jak nie wiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super - nie ma to jak szoping - od razu się humor poprawia :)

      Usuń
  3. Pozdrawiam Cię... Życzę wspaniałych pomysłów na spędzenie majowego weekendu.
    - Słonko majowe ze snu już wstaje we mgłach różowe wyzłaca gaje(...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo piękne pozdrowienia - dziękuję i wzajemnie :)

      Usuń
  4. Dobrze mieć zdecydowaną córkę :)
    No i zmęczyła Cię i jeszcze w dodatku masz szałową sukienkę, same pozytywy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie i co najważniejsze zapomniałam o złym samopoczuciu - rozpłynęło się :)

      Usuń
  5. Alez świetne miejsce, aż chce się kupować :-)
    Co to jest to drugie na zdjęciu ?
    Tunika?
    Bardzo mi się podoba...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pierwszym bluzka a na drugim sukienka - dł do kolan :)

      Usuń
  6. Ale fajne miejsce. Pobuszowałabym chętnie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo miło się buszuje w takim pięknym miejscu :)

      Usuń
  7. Super wypad :))) Masz świetne córki, dobrze, że wyciągają mamę na zakupy :)) Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajne miejsce :-) Szkoda że tak daleko ode mnie , bo ja uwielbiam biegać po sklepach i przymierzać ;)))
    Byłam niedawno z moją córcią we Wrocławiu też za sukienkami. Maja wychodzi za mąż we wrześniu, znalazłyśmy suknie ślubną dla niej od razu - taką jak sobie wymarzyła. Za to dla siebie nie znalazłam nic ! A niby mam rozmiar standardowy 38 ;))

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz fantastyczne córki! Sukienka piękna! nie wiedziałam,że w Piasecznie jest takie centrum.Byłam parę dni w W-wie ale odwiedziłam Kopernika,nigdy tam jeszcze nie była.Następnym razem Piaseczno!
    Trzymaj się Grażynko,na smutki i takie 'nic mi się nie chce" najlepsze jest wyjście z domu.Wiem,że ciężko,ale nie mozna się poddawać! Duuuużo zdrowia!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku mi się nie chciało , ale póżniej byłam bardzo zadowolona :)

      Usuń
  10. Kurka, jak tam fajnie! Nastepnym razem sie wybiore:)
    Piekne te ciuszki z Unisono. Zadna reklama tak nie przekona, jak podpowiedz innej kobiety:)
    Buziaki!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Koniecznie się wybierz. Tak - to teraz moja ulubiona firma :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale fajne miejsce :) I można pomysłowo zrobić galerię, że chce się tam być :) Bo takich zwykłych galerii i centrów handlowych z masą sklepów to nie lubię. A tu uliczki, domki.. ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Własnie - szkoda że więcej takich nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne miejsce. Aż chce się tam jechać.

    OdpowiedzUsuń
  15. To skarb mieć takie córki , co z domu wyciągną , doradzą i pocieszą , mogę tylko pogratulować i zazdraszczać troszkę , udanego dzionka :)))

    OdpowiedzUsuń