sobota, 22 listopada 2014

Z góry

 



Z góry wszystko najlepiej widać. Czuje się bosko. Jestem najwyższy - nawet Grażka nie może mnie dosięgnąć ha ha.






 



Mmmm jaki zapaaaach - Pańcia piecze ciasto - bardzo lubię popróbować , ale bez rodzynek  bo to bleee.





 



Jeszcze trochę sobie posiedzę a potem pójdę zobaczyć co tam w drugim pokoju słychać. Teraz wszyscy tam siedzą bo kiedyś to tu było centrum siedzenia , ale od kiedy Weron sie wyprowadziła to Pańcia przejęła większy pokój.









O !!! a to ciasto - mniam :)






18 komentarzy:

  1. Hmmm, a te sloiki to bezpieczne tam na samej gorze w towarzystwie wiercipiety Rudzika? U mnie juz by lezaly na podlodze. W kawalkach oczywiscie. :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam dużo miejsca jest. A sloikami on się wogóle nie interesuje ... na szczęście. No chyba żeby muchę zobaczył to juz by spadały równo ..... chyba jednak zdejme :)

      Usuń
    2. U mnie również słoiki leżałyby na dole, co jak co, ale nic nie ma prawa stać na kocim terytorium ;)

      Usuń
  2. Koty lubia tak siedzieć wysoko, a ciasto na pewno jest pyszne mniam mniam :-)))
    Proszę przysłać dla nas trochę, kurierem :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje też się moszczą w najwyższych, dostępnych (i niedostępnych) miejscach w mieszkaniu ;) I dobrze! Niech tam siedzą i nie broją! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo! Z góry wszystko świetnie widać, a kotek tym wie :)
    Fajnie :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny kotecek:)
    Ladnie tam u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. No też bym tak chciała na wszystkich z góry- mam już pomysł na kogo :p Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto by nie chciał ? Ja bym też chciała z góry , ale mam lęk wysokości ha ha :))))

      Usuń
  7. Bo tak na wysokościach kotu najlepiej ;) Pięknie Rudzik wygląda tak z dołu, jak król :)

    OdpowiedzUsuń
  8. hehe Pan na wysokościach ;p a cisto mniam mniam :)

    OdpowiedzUsuń