Czy to możliwe? Tak o ile trening zaczniemy tak szybko jak to się da. Musimy pamiętać, że do nauki kota potrzebna nam będzie ogromna dawka cierpliwości i konsekwencji. Bez tego nie zabierajmy się do roboty.
zacznij trening najszybciej jak się da. Młode kociaki znacznie łatwiej jest przyzwyczaić do nowych „dziwnych” rzeczy niż dorosłe i starsze koty.
do smyczy zawsze przypinaj szelki, nigdy obrożę!! Obroża powinna służyć tylko to przyczepienia tabliczki z danymi kota, gdyby ten przypadkiem by się zgubił.
zacznij od przyzwyczajenia kota do samych szelek bez smyczy. Załóż mu szelki w domu np. tuż przed porą karmienia, aby skojarzył je z czymś przyjemnym. Nie zakładaj ich na zbyt długi czas. Chwal kota zawsze, gdy nie zwraca uwagi na szelki. Nigdy na niego nie krzycz, a tym bardziej nie bij! Na początku kot może szaleć po dywanie, wijąc się i próbując zdjąć z siebie to „paskudztwo”. Nie reaguj na to. Nie śmiej się, nie pocieszaj - to może go tylko zachęcić do jeszcze większego wariactwa, a nie o to nam przecież chodzi.
dopiero gdy kot przyzwyczai się do szelek i nie będzie na nie zwracał żadnej uwagi oraz nie będą mu przeszkadzały w zabawie, czy w jakimkolwiek innym kocim zajęciu możesz przyczepić do szelek smycz. Nie trzymaj jej jednak w ręku. Pozwól kotu łazić po domu w szelkach i smyczy.
po przyzwyczajeniu się kota, do szelek i tego, że jakiś sznurek się za nim pałęta
możesz wziąć smycz do ręki. Spróbuj to zrobić, gdy kot jest głodny. Miej w zasięgu ręki jego ulubione smakołyki i spróbuj z nim pochodzić po mieszkaniu na smyczy. Jeżeli będzie zachowywał się grzecznie - koniecznie daj mu smakołyka i powiedz, że jest wspaniały.
gdy nie będziesz miał problemu z chodzeniem na smyczy po domu możesz spróbować zabrać kota na spacer, ale zanim to zrobisz upewnij się, że twój kot ma wszystkie odpowiednie szczepienia.
na pierwszy spacer wybierz spokojne miejsce, gdzie nie ma psów, ludzi i przede wszystkim samochodów, tak na wszelki wypadek, gdyby wystraszony kot zerwał się ze smyczy. Zawsze noś ze sobą ulubione smakołyki twojego ogona.
Pamiętaj, że nauka może zając nawet kilka tygodni. Nie poddawaj się po pierwszych dwóch nieudanych dniach. Daj kotu szanse na oswojenie się z nowymi akcesoriami. Powodzenia!
Szelki ze smyczą dla kociaka z nadrukiem w kotki
Szelki wykonane z nylonu, o regulowanym rozmiarze. Zapięcie na zatrzask sprawia, że szelki bardzo wygodnie się zakłada.
Szelki mają obdwód 21 / 32 cm i szerokość 8 mm. Smycz - 120 cm.
Nadają się dla kociąt i małych kotów.
Cena 19 zł
moja nie da się za nic w świecie wyprowadzić
OdpowiedzUsuńwoli siedzieć w domciu i tam się czuje pewnie
Ja jakoś tak wyszło że nie próbowałam może dlatego że
Usuńmam jeszcze psa i z nim wychodzę
- wystarczy :)
U mnie tylko Czekoladowy chodzi na smyczy...
OdpowiedzUsuńTo ma fajnie - moje nie chodzą :)
UsuńPrzez mój rodzinny dom przewinęło się dużo kotów.Były nawet takie,które chodziły ze mną i psem na długie spacery.Bez smyczy.Miałam też koty,które nawet pogłaskać się nie dały bo nie lubiły.Ale to były koty po przejściach,ze zwichniętą psychiką.One najlepiej czuły sie w domu.
OdpowiedzUsuńJakoś mam opory bo kot kojarzy mi się z wolnością,swobodą.I w kociej naturze jest chadzać własnymi drogami....
Chyba masz racje - ja z moimi nie wychodzę jakoś nie przyszło mi do głowy żeby je nauczyć.:)
UsuńJa kupując szelki ze smyczą dla Mefisto wyszedłem z takiego założenia:
OdpowiedzUsuń- Mefisto jest kotem domowym, ale nie chciałbym zamykać go w czterech ścianach, równocześnie nie będę go wypuszczał samopas, bo za dużo rozjechanych kotów widziałem.
- Kota nie da się na siłę czegoś nauczyć - może nawet nie, że się nie da, ale nie powinno się przymuszać do robienia różnych rzeczy. Jeśli coś mu się nie podoba, boi się, wyraźnie daje znać, że mu coś nie odpowiada, to po paru próbach trzeba dać sobie spokój i nie męczyć kota więcej.
- Spacer ma być dla kota przyjemnością a nie moją zachcianką - więc jak powyżej: nie zmuszać, nie karcić, dać maksymalnie swobody,
Jak widziałyście po moim blogu, Mefisto wzbraniał się z założeniem szelek tylko za pierwszym razem - co zrozumiałe, skąd miał przecież wiedzieć co za chomąto mu zakładam. Gdy zobaczył, że spacer to całkiem fajna zabawa, to nie ma już teraz dnia bez spaceru - inaczej głośne darcie ryjka pod drzwiami. Teraz to już obowiązkowa codzienna przyjemność dla niego i dla mnie.
Zasada najważniejsza: Nic na siłę!
Nie każdy kot czuje z tego frajdę, wiele kotów się boi takich spacerów, mają inny temperament, tak więc nic na siłę.
Zrozumiano :)
UsuńTych, którzy nie wierzą lub nie widzieli, jak miło można spędzać czas na spacerze z kotem:
OdpowiedzUsuńhttp://baldricksclaw.blogspot.com/2012/06/reminiscencje-z-wiosennych-spacerow.html
http://baldricksclaw.blogspot.com/2012/07/spacerkiem-po-przemyslu-park-zamkowy.html
http://baldricksclaw.blogspot.com/2012/07/spacerkiem-po-przemyslu-park-zamkowy_18.html
http://baldricksclaw.blogspot.com/2012/07/spacerkiem-po-przemyslu-park-zamkowy_21.html
http://baldricksclaw.blogspot.com/2012/07/spacerkiem-po-przemyslu-kopiec-tatarski.html
Widziałam już wasze spacerki - bardzo fajne - ja spaceruje codziennie 8-10 razy z psem to mi już wystarczy :)
UsuńMój Bonifacek to pierwszy spacerowicz w rodzinie, za to brytyjczyka Erica nic z domu nie wyrwie :)
OdpowiedzUsuńTak bywa jeden chce drugi nie :)
UsuńMój Tiger chodzi na szelkach, nigdy nie miał z nimi problemu a nauka zajęła cały.. jeden dzień :)
OdpowiedzUsuńBardzo zdolny uczeń :)
UsuńMany of our cat blogging friends use harnesses/leashes, and seem to enjoy it very much. :)
OdpowiedzUsuńGreet :))
UsuńOlá amigas queridas....
OdpowiedzUsuńGostei da coleira pro gatinho de policía.
Assim todos vão respeitar e ter medo.
Rsrsrsrs.
Fique com o Papai do Céu.
Aus 1000 e Beijos 1000 com carinho,
KIPPY & LILLY
Ola - Beijos Kippy & Lilly :)
UsuńKot na smyczy to oksymoron.
OdpowiedzUsuńTzn że kot nie powinien chodzić na smyczy ? myślę że masz racje - moje nie chodzą. Obok mnie mieszka babka. Ma dom z ogrodem - codziennie widzę jej kota uwiązanego . Ma długa smycz
Usuńale co z tego. To tak jak pies na łańcuchu.