To było tydzień temu. Moja siostra z mężem - prawdziwym
włochem otworzyli knajpe. O dziwo i szczęście - ludzi jest od
pierwszego dnia dużo (odpukać) Pomagam im - robie wszystko.
Moje stanowisko pracy - zmywak.
Jeszcze tak ciężko w życiu nie pracowałam.
Jak wracam do domu o 23 muszę jeszcze wyjść
z Maćkiem ( Maciek biedny jest obrażony na mnie
bo prawie cały dzień siedzi sam w domu) potem
padam na łóżko.
Nie wiem jak długo wytrzymam :(((((((
*
Super:) Knajpa zjawiskowa, wygląda na zdjęciach świetnie. Dobra z Ciebie siostra, szkoda, że ja nie mam takiej:(
OdpowiedzUsuńFajny ten mąż? Spełnia stereotypy na temat Włochów?
Właściwie mówiąc pomogłyśmy sobie nawzajem - u mnie ostatnio krucho z forsą.
UsuńMauro jest wspaniałym mężęm od 20 paru lat - mają dwoje dzieci 16 i 14 lat - jak nie Włoch - takiego ze świecą szukać :)
UsuńPowodzenia! Oby frekwencja była! Jak będziemy w Warszawie, to może zawitamy do Waszej pizzerii. Bardzo lubimy pizzę :-)
OdpowiedzUsuńA Tobie wszystkiego Dobrego!!!
Zapraszamy serdecznie. A Ja żadnej pracy się nie boję - to z "czterdziestolatka" Ale ciężko na tym zmywaku - plecki bolą ojjjjjjjj
Usuń3mam kciuki :-) Za Ciebie i za powodzenie interesu :-) Gdybym mieszkała w Warszawie chętnie bym wpadła coś przekąsić :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje za siostre :)
UsuńTrzeba pomóc rodzinie...
OdpowiedzUsuńMaciek biedaczek musi wytrzymać jakoś...
Jak prawdziwy Włoch to i będzie prawdziwe włoskie jedzenia mam nadzieję :-)
Oczywiście - jedzenie włoskie - bardzo dobre:)
UsuńNo to kciuki !! Żeby się udało i pomóc i przeżyć :).
OdpowiedzUsuńAż szkoda, że do Warszawy mam kilo czasu:)
OdpowiedzUsuń:( ale może kiedyś jak będziesz przejazdem - zapraszamy :)
Usuńoby interes dalej siekręcił
OdpowiedzUsuńNie dziekuje:)
UsuńŻałuje, że mam tak daleko do Wawy. Knajpa już na podstawie fotek wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńTak - jest super - pozdrawiam :)
UsuńPoczątki są zawsze trudne, póżniej już będzie z górki. Trzymam kciuki za Ciebie, jak to mówią, co nas nie zabiej to wzmocni ;)))
OdpowiedzUsuńMasz racje - pozdrawiam :)
UsuńRistorante wygląda ciekawie :) Trzymaj się zdrowo na tym zmywaku :)
OdpowiedzUsuńDziekuje:)
UsuńZawsze marzyłem o swoim lokalu. Może nie gastronomicznym, ale takim z muzyką na żywo. Powodzenia - tylko Gesslerowej nie zapraszajcie, bo będzie chciała być "mądrzejsza" w sprawach włoskiej kuchni od prawdziwego Włocha :)
OdpowiedzUsuńOna nie jest taka zła - wielu osobom pomogła - tym którzy jej posłuchali wiedzie się lepiej a tym którzy olali jej rady jest gorzej .
Usuń