Dzisiaj trochę o Maćku. Bo ciągle tylko koty i koty. Może dlatego że mam ich cztery sztuki. Maćka kocham nad życie - chociaż początki były trudne. Nie chciałam psa - miałam dwa koty i tak było zawsze. A tu pies. Myślałam po co mi pies. Wychodzić na spacery ? nie chce mi się. York ? po co mi york - taki delikatny ? Ale niestety musiałam. Moja starsza córka ( nie przepadająca za zwierzętami) postanowiła kupić sobie psa. Mówiłam - Nie kupuj !! przecież pracujesz cały dzień - nie przepadasz za zwierzętami - szkoda psa !!. Nie posłuchała.
Po miesiącu przyniosła mi do domu i powiedziała - Rób co chcesz - Ja go nie chce. No i co miałam zrobić ? Małe to to - biedne. I co dalej ? Okropność. Ja uwielbiam mieć czysto w mieszkaniu. Przy dwóch kotach miałam to zagwarantowane , ale przy psie ? Jezzzzu wszędzie siki - Ja chodziłam tylko ze ścierą i sprzatałam - byłam w szale. Powiedziałam młodszej córce żeby szukała mu domu .
Weronika jest przeciwieństwem Kariny - jest wielką miłośniczką zwierząt ( to ona przyniosła mi póżniej Cebulę) Powiedziała że kocha Maćka i jak Ja go nie chce to ona się z nim wyniesie w siną dal . Szantaż ? Udał się.
Nauczyłam Maćka załatwiać swoje sprawy na spacerze. Je wszystko bez wydziwiania i nie choruje ( odpukać ) I kocham Go okropnie - jest na równi z moimi kotami. Teraz ma już 4 lata - więc od tamtej pory minęło sporo czasu. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Codziennie grzecznie wychodzę na spacer i nawet jestem zadowolona.
No miał na początku też i plusy - nigdy nic mi nie zniszczył ( bardzo dziwne ) kupiłam mu różne kości i zabawki - wyżywał się na nich. I jeszcze ciekawa sprawa - nie szczeka. Czasami na spacerze na inne psy i starych ludzi , ale jakoś tak cicho.
Bardzo kocha swoje koty i obce na spacerze.Kochany pies - Mój Przyjaciel.
Kochany piesek !!! Tez zawsze o psie marzyłam, ale mam taką pracę, ze nigdy nie wiem o której wrócę, więc biedaczek by się zapłakał w domku. Dlatego mam dwa koooooty :-))) Trzymam kciuki za Maciejkę ;-)))
Masz cudownego psa :-) Czasami żałuję , że nie przygarnęłam do mojej gromadki yorka, ale jak widzę Twój jest wyjątkowy... Wątpię czy by mi się taki udał...
Cudny wpis poświęciłaś Mackowi:))) Dobrze, że skradł serce Twojej młodszej córki:)) Zazdroszczę Ci, że Maciek mało szczeka, bo mój Sam jest, niestety, baaaardzo gadatliwy, co denerwuje koty ;)
Jaki Maciek podobny do Mopka:)) I historia podobna, też go mam trochę z przypadku. Też nie szczeka, jest cichym psem. Szczeka czasem na Mazurach, chyba mu się włącza instynkt terytorialny. Też nic nie zniszczył, najbardziej lubi leżeć na poduchach, albo na moich kolanach. Z sikaniem ma do dziś problemy, jak zostaje sam, leje. Trudno, ponoć yorki tak mają. Dziś nahaftował na łózko dla odmiany:)) I też bardzo go kochamy, mam fioła na jego punkcie i pilnuję go jak dziecka odkąd pogryzł go na Mazurach miejscowy pies. To są bardzo miłe psy, a Mopek nie jest taki maleńki ma coś koło 8 kilogramów:)Pozdrawiamy
Tak - widziałam Twojego Mopka na zdjęciu - bardzo fajny :) Z sikaniem mam okey - nie sika - nawet jak zostaje sam w domu na parę godzin. Ale to się zdarza rzadko - zawsze ktoś jest w domu. Ale czasami haftuje na podłogę. I zauważyłam że Yorki to bardzo mądre psy. Szybko się uczą. Nie jest maleńki ale Ja nawet wolę że jest większy bo nie jest taki delikatny.
Kochany piesek !!!
OdpowiedzUsuńTez zawsze o psie marzyłam, ale mam taką pracę, ze nigdy nie wiem o której wrócę, więc biedaczek by się zapłakał w domku.
Dlatego mam dwa koooooty :-)))
Trzymam kciuki za Maciejkę ;-)))
Dziękuje :)
UsuńMiłego Dnia :)
Słodki Maciuś. Dobrze, że trafił do Was, a nie na ulicę albo do lasu. Pięknie o nim napisałaś. Dziś specjalne ciumki dla Maciusia :-)))
OdpowiedzUsuńMaciek bardzo dziekuje i pozdrawia :)
Usuńciekawa historia:)
OdpowiedzUsuńmoj pierwszy kot mial na imie maciejka :)
To fajne imie :)
UsuńTak się cieszę, że Maciek ma Ciebie! :))
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę że został u mnie :)
UsuńMasz cudownego psa :-)
OdpowiedzUsuńCzasami żałuję ,
że nie przygarnęłam do mojej gromadki yorka,
ale jak widzę Twój jest wyjątkowy...
Wątpię czy by mi się taki udał...
Na pewno by się znalazł :)
Usuńpiękny ten psiak :)))) dobrze że został z Tobą
OdpowiedzUsuńDziękuje - też tak myślę i cieszę się że zdecydowałam się na niego :)
UsuńJa miałam psa przez 15 lat, trochę mi brakuje psa, ale jednak moje serce bije mocniej dla kotów ;)
OdpowiedzUsuńMoje też biło - a teraz i dla kotów i dla psa :)
UsuńOj jaki słodziutki :)
OdpowiedzUsuńZagłosuję na Maciusia :)
Dziękuje bardzo - pozdrawiam :)
UsuńCudny wpis poświęciłaś Mackowi:))) Dobrze, że skradł serce Twojej młodszej córki:))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, że Maciek mało szczeka, bo mój Sam jest, niestety, baaaardzo gadatliwy, co denerwuje koty ;)
Faktycznie z tym szczekaniem mam szczęście :)
UsuńPozdrawiam :)
Sweet!
OdpowiedzUsuńThank you - greet :)
Usuńśliczny i kochany piesek! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPięknie o nim opowiedziałaś :)... Maciek to szczęściarz :D...
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńPozdrawiam ciepło :)
A u mnie dziś też wpis o psie Maćku, zapraszam :-)
OdpowiedzUsuńFajnego macie psa. A ile śniegu. Przydałaby się już wiosna. Zima tego roku była piękna , ale już wystarczy.
UsuńPozdrawiam :)
Zgadzam się co do zimy, brrrrr - dość!!!
UsuńRównież pozdrawiam :-)
Jaki Maciek podobny do Mopka:)) I historia podobna, też go mam trochę z przypadku. Też nie szczeka, jest cichym psem. Szczeka czasem na Mazurach, chyba mu się włącza instynkt terytorialny. Też nic nie zniszczył, najbardziej lubi leżeć na poduchach, albo na moich kolanach. Z sikaniem ma do dziś problemy, jak zostaje sam, leje. Trudno, ponoć yorki tak mają. Dziś nahaftował na łózko dla odmiany:)) I też bardzo go kochamy, mam fioła na jego punkcie i pilnuję go jak dziecka odkąd pogryzł go na Mazurach miejscowy pies. To są bardzo miłe psy, a Mopek nie jest taki maleńki ma coś koło 8 kilogramów:)Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńTak - widziałam Twojego Mopka na zdjęciu - bardzo fajny :)
UsuńZ sikaniem mam okey - nie sika - nawet jak zostaje sam w domu na parę godzin. Ale to się zdarza rzadko - zawsze ktoś jest w domu. Ale czasami haftuje na podłogę. I zauważyłam że Yorki to bardzo mądre psy. Szybko się uczą. Nie jest maleńki ale Ja nawet wolę że jest większy bo nie jest taki delikatny.