niedziela, 21 lipca 2013

Mój Maciek prosi : Nie wyrzucaj !!

 



 Oda do radości

Maria Czubaszek

 

 

Himalaiści pytani, dlaczego zdobywają ośmiotysięczniki, odpowiadają: Bo są. Osobiście, z tego samego powodu, kocham psy. Bo są. 

 

 


Powiem więcej. Są mądre, wierne, czasem zabawne, czasem wzruszające, ale zawsze uzależnione od człowieka. Który kiedyś je udomowił, a teraz nierzadko skazuje na bezdomność. Szczególnie często w okresie wakacyjnym. Bo dla wielu ludzi urlop z psem to większy problem niż wyrzucenie go z auta lub przywiązanie do drzewa w lesie.

 

 

Mimo że jest coraz więcej miejsc, gdzie można ze zwierzakiem pojechać, i coraz więcej hotelików, gdzie można go zostawić. Pies i tak będzie tęsknić, ale wszystko dobre, co się dobrze kończy. Jego  radość w momencie , gdy będziemy go odbierać, warta jest  wszystkich pieniędzy! Bo tak się cieszyć na nasz widok potrafi tylko pies.

 

 

Wiem to z autopsji. Ilekroć wracam z jakiejś  podróży, mój mąż, choć podobno mnie kocha, nawet nie merdnie ogonem. A pies? Szaleje z radości. Naprawdę! Tak czekać i tak się cieszyć z naszego powrotu potrafi tylko pies.

 

 

 

Zresztą… kto ma psiaka, ten to wie. Kto nie ma, ten nie wie. Co traci.

Dlatego, jadąc na urlop, można, jak sugerowała swego czasu Maryla Rodowicz, nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet, ale nie można nie zadbać o psa. To mu się należy jak miska. A radość, z którą nas powita, zrekompensuje nasz żal, że urlop już się skończył. W końcu… wszystko dobre, co się kończy.

 




 

16 komentarzy:

  1. Ja po prostu nigdy nie zrozumiem, jak mozna tak zawiesc zaufanie istoty tak bardzo nas kochajacej i tak bardzo od nas zaleznej. Mnie sie to w glowie nie miesci, ale moze mam za mala pojemnosc i ptasi mozdzek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście wiele osób tak myśli jak Ty ze mną na czele :)

      Usuń
  2. nie wiem jak mozna porzucic psa?! :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Bezduszność niektórych "ludzi"jest porażająca.
    Dobrze, że o tym piszesz,nagłaśnianie sprawy porzucania psów,czy kotów,bo ich również to dotyczy,jest okrutne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawda to :-) Pies potrafi się cieszyć tak, jakby mnie nie widział przez miesiąc, nawet wtedy, gdy po minucie wracam się do domu, bo czegoś zapomniałam. Tylko pies tak potrafi :-)
    Nie potrafię pojąć, jak można zostawić psa przywiązanego do barierki na klatce schodowej, przywiązanego do drzewa lesie, bo wakacje czekają. Jak można zostawić członka rodziny i przyjaciela, który kocha bezwarunkowo, który wskoczyłby za swoim panem w ogień. Jak można w ogóle pomyśleć o wakacjach, nie troszcząc się o to, co stanie się ze zwierzęciem. Miarą człowieczeństwa jest to, jak traktuje zwierzęta i innych ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam podrzuconego czarnego kota... od wczoraj kręci się koło mego domu psina ...
    wyniosłam mu wczoraj mleko dziś też pewnie już z nami zostanie ... biedak bardzo nie ufny nie podejdzie
    na pewno nie źlemu się dostało :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam za piesia kciuki.

    Ja kiedyś wyniosłam puszkę z mięskiem w starej miseczce mojego psa, dla błąkającego się wokół bloku pieska. Niestety miska po paru godzinach zniknęła. Ludzie są okropni. Zabiorą wszystko, nawet miskę z jedzeniem dla bezdomnego zwierzaka. :/

    OdpowiedzUsuń
  7. KOcham psiaki i jest mi strasznie przykro ze zadnego miec nie mogę. Ale moje kociaki tez potrafia sie cudnie cieszyć gdy wracam .... :-)))
    Duzo głasków dla Maćka ... fajny piesio :-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekażę Maćkowi - ucieszy się bo on lubi głaski im więcej tym lepiej :)

      Usuń
  8. Bardzo mi się Twoje uzasadnienie miłości do psów :D...:). Bo są... :). Fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń