czwartek, 4 lutego 2016

Rozpusty czas zacząć

Właśni , właśnie - jak rozpusta to na całego. Lece z Maciem do cukierni po pączki mmmmmmniam







Alle wybór ło jezu wszystko bym zjadła bo jeszcze nie jadłam śniadania







Wybrałam tradycyjne bo nie lubie wydziwiania - takie uważam za najlepsze. Ojej !! Jeszcze gorące







Mamy już pączki. Zjadłam już dwa - jeszcze gorące. Maciek liznął pare razy - koty raczej średnio zainteresowane a Rududu na widok pączka uciekł ha ha.









posted from Bloggeroid

7 komentarzy:

  1. Grażynko, zapraszam do siebie na swojskiego pączucha ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcięłam sześć,ale normalne jedzenie zjadłam dopiero paręnaście minut temu.Niestety:(Jestem ciastowym żarłokiem i dziś nie miałam zamiaru się ograniczać.Owczarka też pół pączka zjadła:)

    OdpowiedzUsuń