Nas, zwierzolubnych, nie boli brutalność, ale obojętność wobec zwierząt. Obojętność sądów, które umarzają sprawy dotyczące schronisk, w których, w tajemniczych okolicznościach giną tysiące zwierząt - mówi Kinga Izdebska, autorka książki "Biuro kotów znalezionych".
W ramach sprzeciwu zaangażowała się w kocią pomoc i organizowanie tymczasowego domu dla zwierząt. Taki tymczasowy dom, to dom prywatny, w którym każdy może wziąć pod opiekę kilka zwierząt. Ilość zależy od naszych możliwości.
Przygarnęła koty i zaczęła prowadzić blog fundacji, która zajmuje się organizacją pomocy dla zwierząt.
"Biuro kotów znalezionych" to historia dziewczyny, która niespodziewanie angażuje się w kocią historię. Kinga Izdebska, w swojej debiutanckiej książce, przemyca rzeczy nie-kocie, refleksje ogólne, które warto przeczytać, bo redaktor, który zdecydował się ją opublikować, po lekturze bloga powiedział - To jest to!
Polecam wszystkim zwierzolubnym :)
Kolejna ciekawa pozycja książkowa z kotem w tytule.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa - inna :)
UsuńZ chęcią przeczytam!
OdpowiedzUsuńWłaściwie to powinna byc zadedykowana Tobie. Bo też prowadzisz taki dom :)
UsuńJa też chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTo fajnie - polecam :)
Usuńnie słyszałam o tej książce wczesniej...
OdpowiedzUsuńBo to nowość - jakiś miesiąc temu się ukazała w księgarniach .
UsuńCiekawa książka , warto przeczytać....
OdpowiedzUsuń