Noszą imiona Eryk i Ernest. Są rodzonymi braćmi. Mieszkają w małym miasteczku Braintree we wschodniej Anglii. Mimo starań opiekunów nie chcą porzucić kariery zawodowych złodziei. Wyspecjalizowały się w wykradaniu obuwia. Szczególnie dziecięcego. Niemal zawsze są to pary butów. Nie gardzą też bardziej wymyślnymi kapciami, jak te z napisem "Cicho, oglądam mecz".
Państwo Boddy próbują zwracać sąsiadom rękawiczki, kapcie, czapki i skarpety, ale nie nadążają i nie zawsze znajdują właścicieli. Oddają bezimienne zdobycze do dobroczynnego ciucholandu.
"Pokazywałam już im 5-cio i 10-funtowe banknoty, żeby przynieśli coś pożytecznego, ale bez skutku." - powiedziała dla BBC Mrs Boddy.
We wschodniej Anglii znani są też inni koci złodzieje - Theo z Ipswich, specjalizujący się w kradzieży dekoracji choinkowych i Dennis Włamywacz z Luton.
Koty.pl
zawsze mówie że koty maja gen złoczyńców....
OdpowiedzUsuńKoty som gupie, zamiast brylanty znosic, przynosza skarpetki nie od pary ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych kotach :-)
OdpowiedzUsuńNo i nic nie poradzisz ....