poniedziałek, 10 lutego 2014

Kotka modna

Moda jest czymś zwyczajnym i starym jak świat. Nie tylko jest sztuką sama w sobie, ale od wieków wzbudza też zainteresowanie innych form plastycznych. Dzięki zachowanym obrazom, rzeźbom, rysunkom czy ceramice wiemy, jak ubierano się i stylizowano przed tysiącami lat w Egipcie, Chinach, Indiach, Grecji lub Rzymie. W długiej historii mody pisanej pędzlem i dłutem zdarzało się, że funkcję jej prezenterek i prezenterów powierzano kotom, które nie gorzej od top-modelek umiały dumnie wyeksponować stroje i zachęcić do podążania za najnowszymi trendami.









Spójrzmy na rzeźbiarski wizerunek egipskiej bogini Bastet. Ta boska modelka z kocią główką ubrana jest wedle mody obowiązującej przed pięcioma tysiącami lat. Gdyby jednak ukazała się w swoim stroju obecnie na ulicach Paryża, Londynu, Mediolanu, Nowego Jorku czy Warszawy, nie wzbudziłaby sensacji. Jej styl i figura wydałyby się bardzo współczesne. Wydłużona, szczupła sylwetka, sukienka tzw. „blisko ciała” były tak samo modne przed wiekami, jak i dziś. Stosowano też podobne metody, żeby uzyskać efekt smukłości – optycznie wydłużono sylwetkę bogini pionowymi, dekoracyjnymi pasami tkaniny, z której uszyto jej suknię. Bastet prezentuje też z wdziękiem malutką, zabawną torebkę-kuferek, prawie jak od Louis Vuittona czy MaxMary.


Przykład Bastet nie był jedynym przypadkiem w dziejach, kiedy kotkom przyszło prezentować ubiory krawieckiego majstersztyku. Z upodobaniem obsadzano je w tej roli w XIX w.


Wiek XIX to przecież wiek prasy. Zanim pojawiła się w niej fotografia, pisma ilustrowano drzeworytami, stalorytami, miedziorytami i litografiami.Dotyczyło to również żurnali. Już wcześniej, bo w XVIII w., pierwsze z nich – niemiecki „Journal des Luxus und der Moden” czy francuski „Journal des Dames et des modes” – zalecały się do czytelników wyszukaną szatą graficzną. Po latach stwierdzono wręcz, że w ilustracji łatwiej i jaśniej przekazać istotę stylu niż w fotografii – rysunek czy grafika dobitniej ją eksponują.



3 komentarze:

  1. Moda i koty...
    Nie pomyślałabym nawet ,że to można połączyć ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. A ta kotka na ilustracji modnie... anorektyczna? :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie wygląda... :) i taka sfinksowata z urody :D... :), Atmowi i Antkowi by się podobała ;P.

    OdpowiedzUsuń