Odpowiedz
Dostałam wiadomość od Pani Joanny właścicielki
Pani Grażyno
Trochę się zrobiło gorąco na blogu…
Nasza karma Go Care Royal jest na poziomei Acany i Orijena, proszę zwrócić uwagę na ilośc białka zwierzęgo i źródło tego białka (m.in. świeży kurczak) . W tych karmach nie ma mączki kostnej itp. Bo karma ma certyfiakt amerykański AFFCO, która zabrania takiego skłądu. Ta karma nie zawiera żadnych zbóż – to tak jak Acana i Orijen to segment super premium .Trochę pszenicy jest w Go Care - to niższej klasy karma z segmentu premium – jak Brit, Josera czy Royal Canin ale tez ceny niższe tych karm, tak to jest ,że najlepsze kosztuje drożej..
Prześłedziłam komentarze, fajnie że dyskusja rozgorzała, oczywiście są zwolennicy różnych marek i karm, tak to jest już, ilu Polaków tyle zdań .
Ja po przestawienieu swoich kotów na karme Go Care Royal zauważyłam ogromne zmiany – skończyło sie drapanie , przy uszach zagęściło się futerko, cała sierść stała się delikatna, jedwabista w dotyku, i dużo gęstsza.
I estetyczna kwestia: przestało śmierdzieć z kuwety: to świadczy o wysokij jakości składników karmy + dodatkowo jest yukka mojave, która ten nieprzyjmeny zapach pomaga zneutralizować.
Zdecydowałam że będę dalej testować karmę Go Care Royal i za 3,4 tygodnie napiszę jakie zaszły zmiany bo właściwie teraz trudno mi powiedzieć bo podaję tą karmę od 3 dni - zauważyłam tylko że im smakuje i jedzą jej mniej niż tej którą podawałam im wcześniej.
Jeżeli kot je mniej karmy, to znaczy że jest bardziej sycąca i dłużej kot nie jest głodny ;)
OdpowiedzUsuńI znaczy chyba że jest dobra , ale zobaczymy za 3,4 tygodnie jaki będzie efekt u moich kotów. Jak widać właścicielka najpierw przetstowała karmę na swoich kotach i wpłynęła na nie bardzo dobrze :)
UsuńW sprawie karmy jest jedno zdanie,
OdpowiedzUsuńSuche kotom podajemy, bo nie mamy wyjścia, bo pracujemy, bo NAM tak wygodniej.
Najlepsze dla kotów jest naturalne jedzenie.
Karmy sa różne , lepsze i gorsze.
To niestety zależy od kasy jaką posiadamy.
Po prostu takie są czasy ,że karmimy już inaczej niż kiedyś.
Mnie się wydaje że najlepiej jest pół na pół bo naturalne jedzenie nie ma tyle witamin co np. suche
UsuńMoja Frania nigdy nie tknęła gotowanego jedzenia,nawet surowej wołowiny czy cilęciny,nie wpominajac o rybie,serduszkach czy innych kocich smakołykach.Próbowałam wiele suchych karm,m.i. Royala dla sterylek.Kilka miesięcy temu na Zooplusie znalazłam karmę bezzbożową West of the wild.Za 6,8 kg płacę 109zł. Jest b. wydajna,Qpy nie zabijają zapachem a z pyszczka koci nie cuchnie(jak przy Royalu). brzuszek tez jakby ciut mniejszy. Ciekawa jestem zdania innych konsumentów tej karmy. A przy okazji chciałam zapytać,czy częsta zmiana karmy może wpływac niekorzystnie na kocie zdrowie?
OdpowiedzUsuńNo popatrz - a tak wszędzie reklamują Royala - okazuje się że wcale nie jest taki dobry.
OdpowiedzUsuńTrochę przez parę dni poczytałam i mozna zmieniać karmę , ale nie za często :)
Już nie przebijając się przez wszytskie komentarze wypowiem się po krutce tyle ile zdąrzyłam sam sie gdzieniegdzie zorientować :) RC polecają weterynarze, chwilowo musze jej urzywać zewzględu na Mali która potrzebuje jeszcze nisko białkowej karmy, a ponieważ zagląda do miski Czarka i on przymusowo na tą karmę się musiał chwilowo przenieść. Do tej pory (jak akurat Ty wiesz) kamiłam go Puriną One (zdecydowałąm sie na nią od początku jak Czarek był kocięciem kierując się opiniami - szukałam karmy rekomendowanej ale i takiej przy ktorej nie zbankrutuję - Purina prasowała się w tedy na poziomie dobrym pod względem i jakości i ceny). Moje obserwaccje po zaledwie paru dniach zmieny karmy u Czarka? delikatne pogorszenie stanu sierści - przy Purinie zawsze byłą puszysta a przy testowanej purina one coat & hairball nabrała cudownej miękkości; zapach z kuwetki i pyszczka Czarka również bardziej drażniący. Informacje na opakowaniu karmy RC słabo czytelne. Z niecierpliwością czekam żeby powrocić do Puriny, od razu kupie tą na sierść i skórę kotka. Co do karmienia czym innym niż karma to tylko sporadycznie maleńki kawałek serka, szynki czy zezwolenie na wylizanie pudełka po śmietanie. Koty owszem są mięsorzerne ale często zapomina sie o jednej rzczy - o tym do jakiego pokarmu przywykł organizm kotka. Ja mojemu nie daje nawet "powąchać" surowego bo jego żołądek nie przywykł do tego i mógł nabawić się różnych problemow - wzdęcia biegunki itp. Co innego gdyby kot od początku był karmiony surowym. Uff. no to tak z mojej strony mój komentarz do sprawy :)
OdpowiedzUsuńJa też daję kawałek szynki , ser , ale podstawa to u mnie mokre i jako uzupełnienie stoi cała miska suchego i koty jak chcą to sobie trochę pochrupią - przeważnie kupuję purinę na wagę np 1 kg i poradziła mi Pani żeby kupić trochę tgo smaku, trochę odkłaczajćego i tak kupowałam. Zauważyłam że sierść ok , żadnych biegunek itd Teraz testuję karmę Go Care Royal - bezbożową i tak jak napisałam wyżej za 3,4 tygodnie napiszę czy jest dobra :)
OdpowiedzUsuńhmmmm no to czekam na wieści ...
OdpowiedzUsuńmoje jedza C/D zdrowotną ... aleeee będziemy sie odchudzać , wet rozmysla jak
zobaczymy ...
napewno cos napiszę na ten temat ...
Pozdrówka :-)
Sama jestem ciekawa jak im wyjdzie testowanie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)