wtorek, 24 stycznia 2012

Miłego Dnia

No tak - uwielbiam mojego psa - ale spacer rano w zimie raczej nie napawa mnie radością
Codziennie jestem budzona wskakiwaniem Maćka na moje plecy i lizaniem mnie po twarzy
aż się nie obudzę - i nie ma to tamto - natychmiast muszę wyjśc - więc wkładam byle co i lecimy
Na chodniku ślisko jak diabli - muszę uważać - bo wczoraj wyrżnęłam się na tyłek - dzisiaj chodzę stopkami - a Maciek SZALEJE  - dla niego każda pogoda jest dobra.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz