poniedziałek, 14 maja 2012

Wielbiciele Kotów

Od zarania wieków koty były nieodłącznymi towarzyszami wielu sławnych ludzi. I nie ma się co dziwić.

Sławni wielbiciele kotów
Krystyna Sienkiewicz, aktorka i wielka miłośniczka zwierząt, tak opisała różnicę między psem a kotem: „Pies myśli o swoim opiekunie: dba o mnie, karmi mnie, wychodzi ze mną na spacer, bawi się ze mną – jest bogiem. A kot: dba o mnie, karmi mnie, wychodzi ze mną na spacer, bawi się ze mną – jestem bogiem!” .
I patrząc na to, jak sławni tego świata traktowali swoich pupili, trudno się z myśleniem kota nie zgodzić.
Oto garść przykładów:
  • Raymond Chandler – amerykański twórca kryminałów traktował swoją kotkę perską jak „osobistą sekretarkę”.
  • Dantes – XVIII wieczny francuski poeta miał kotkę, która trzymała mu w łapkach świecę, kiedy ten pracował. Dzięki takim wyczynom kotka stała się sławna w całym świecie i opisywał ją nawet warszawski Monitor z 1797 roku.
  • Karol Dickens – miał kotkę, która potrafiła wyczuć zmęczenie swojego opiekuna i łapką gasiła świecę, kiedy ten kończył pracę. Od początku była kotem literackim, ponieważ przyszła na świat w pracowni pisarza.
  • Thomas Stearns Eliot – brytyjski poeta i dramaturg. Został nagrodzony literacką nagrodą Nobla. Przeszedł do historii jako twórca wierszy, które do dziś są śpiewane w musicalu „Koty”.
  • Jurij Gagarin – dwa razy w tygodniu sprowadzał samolotem specjalną karmę z Paryża dla swego ulubionego persa.
  • Ernest Hemingway – zakupił krowę, aby mieć mleko dla swych 40 kotów. Tym najukochańszym pozwalał jeść przy stole.
  • Freddie Mercury - często się pokazywał w kurtce, na której były uwiecznione wszystkie jego koty. Miał kilkoro ulubieńców, rozpieszczał je do niemożliwości, a kocicy imieniem Delilah poświęcił nawet piosenkę (na ostatniej płycie „Innuendo”, 1991).
  • Wolgfang Amadeusz Mozart – hodowca psów i kotów.
  • Edgar Allan Poe – autor mrocznych opowiadań, często przedstawiał koty jako zwierzęta złowrogie. Muzą zbioru opowiadań „Czarny kot” była kotka pisarza, Catarina.
  • Kardynał Richelieu – do tego stopnia kochał swoich 14 kotów, że w testamencie zapisał im dużą część majątku.
  • Leonardo da Vinci – powiadał, że nawet najmniejszy kot jest arcydziełem.

Miłośnikami kotów byli również: car Rosji Piotr Wielki, Abraham Lincoln i Jerzy Waszyngton, Włodzimierz Lenin, Marcin Luter, Maurycy Ravel. Za to kotów bał się… wielki wódz Napoleon.




16 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Futra są moje - artykuł znaleziony w internecie :))

      Usuń
  2. Fajne zestawienie, od razu nabrałam sympatii do Lenina, he he
    Leonardo Da Vinci miał rację - arcydzieło!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiedziałam ,że Hemingway miał tyle kotów ??
    I że Kardynał Richelieu miał aż tyle kotów ??
    I jeszcze mają tek ??

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiedziałam, że tak wielu sławnych ludzi miało lekkiego lub silnego fioła na punkcie kotów! :)
    Coś jest w powiedzeniu Leonarda, ten człowiek wyprzedzał wiele epok, w dużej mierze i naszą!
    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  5. My translator is not working...but I recognize Freddy Mercury! ...have always loved him.

    Your kitties are adorable!
    ; ) Katie & Glogirly

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I also really liked him and I like to listen to his songs - he too was very fond of cats - the last song he wrote in honor of his cat

      Usuń
  6. Miał:) dużo ciekawych rzeczy się dowiedziałam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawe fakty, które dotykają serca wszystkich miłośników kotów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurczę i Lenin miał ludzkie odruchy, kto by pomyślał, hi hi hi.

    OdpowiedzUsuń