Czyli czego kota nigdy nie nauczysz
Każdy kot ma osobisty zestaw czynności i słów, których nie zamierza za nic w świecie opanować. Istnieje jednak pewien wspólny dla wszystkich kotów zbiór umiejętności, których w żaden sposób nie da się ich nauczyć. Prezentujemy listę opracowaną na podstawie doświadczeń autorki. Kota nie da się nauczyć między innymi następujących kwestii:
Rozumienia słowa "nie wolno". W każdym domu są pewne rzeczy, których kotom robić nie wolno. Chodzić po stole, kraść z talerzy, zrzucać kwiatków i tym podobne. Można głośno i regularnie powtarzać kotu „nie wolno”, jednak nawet wieloletnie powtórzenia nie sprawią, że kot zacznie to słowo rozumieć.
Do drapania służy specjalny zakupiony w sklepie zoologicznym drapak, a nie: fotel, sofa, drewniana boazeria w przedpokoju, pozostawione, a nie schowane do szafli buty (najlepiej skórzane i bardzo drogie). Kot wie lepiej, na czym ma ostrzyc pazury i nigdy nie da się przekonać, że drapak byłby równie dobry. Nie byłby. Drapanie drapaka nie przyciągnęłoby tak żywej uwagi opiekuna.
Woda z miseczki jest tak samo smaczna jak ta z kranu, bo to jest ta sama woda. Zdaniem kota nie jest. Woda z jakiegokolwiek naczynia poza kocia miseczką jest lepsza. Z kranu, z wanny, a nawet z garnka, w którym gotowały się pierogi.
Jeśli kot chce spać na człowieku, to może być bardzo miłe, pod warunkiem, że kot nie ułoży się w sposób uniemożliwiający człowiekowi oddychanie.
To, że zadzwonił budzik, nie oznacza, że należy zacząć szturmować sypialnię. Człowiek już się obudził. Głośne miauczenie pod drzwiami, drapanie w drzwi i skoki na klamkę naprawdę nie są potrzebne.
Kłębienie się pod nogami, wytrącanie miseczek z ręki, sprawianie bardzo głośnego wrażenia, że za chwile umrze się z głodu naprawdę nie przyspieszą napełniania miseczek smakołykami.
Zrzucanie na podłogę drobnych przedmiotów leżących na półkach nie jest dobrym sposobem zwracania na siebie uwagi. Owszem, jest sposobem skutecznym. Tak, kotu chodzi o skuteczność. Ale czy koniecznie trzeba przy tym robić bałagan?
Drapanie po ścianach wokół kuwety nie pomoże lepiej zakopać pozostawionych w niej właśnie produktów.
Tak, kot ma prawo się zirytować. Zwłaszcza kiedy opiekuna długo w domu nie ma, a kot się nudzi. Nie jest to jednak powód do nasikania na jego sweter lub pościel. Irytację można okazywac bardziej wprost.
Do podgryzania służy kocia trawa. Specjalnie wysiana i podlewana i stojąca na parapecie. Specjalnie dla kota. Zdaniem kota smaczniejsze są wszystkie inne rośliny, ze szczególnym uwzględnieniem tych, których kotu jeść nie wolno, o czym wielokrotnie kota informowano. I tym sposobem wracamy do punktu pierwszego.
Zapraszamy wszystkich, którzy mieszkają z kotem lub kotami do zaprezentowania własnej. Czego nigdy nie da się nauczyć Waszych kotów?
:))) miałam kota co jadł warzywa i owoce i każdy mówił że to nie możliwe hehe
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
No to widać że jest możliwe :)
UsuńInteresująca ta notatka. :) Hyhy
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://terrier-lucky.blogspot.com/
Bardzo chętnie zajrze - pozdrawiam :)
UsuńNo tak, tylko czy kot to rozumie? ;)...
OdpowiedzUsuńWłaśnie :)
UsuńZgadzam się, że słów "nie wolno" nie chcą rozumieć!
OdpowiedzUsuńU mnie tak niestety jest :)
UsuńMimo wszystko uśmiałam się,
OdpowiedzUsuńna kota nie ma jednak sposobu ;-)))
Ha ha - nie ma ale o wiele bardziej jest wesoło :)
UsuńKota da się wszystkiego nauczyć, pod warunkiem, że on tego sam chce. Kot ma swoją godność. W przeciwieństwie do psa, który nawet poniżające czynności wykona, byle podlizać się opiekunowi lub dostać jakiś przysmak.
OdpowiedzUsuńKot potrafi zrozumieć tysiące poleceń w różnych językach świata, tyle, że większość tych poleceń ma po prostu w d...
Zgadzam się - koty zazwyczaj rozumieją jak najbardziej tyle tylko, że nie chcą :D
UsuńA to dobre... Zawsze dziwiłam się czemu Samira zamiast pić wodę z miseczki, woli wylizywać prysznic, pić deszczówkę na balkonie a nawet wodę w której pływa nasz żółw... A tu się okazuje, że to całkiem normalne...
OdpowiedzUsuńU mnie wolą wodę z kranu :)
Usuń