poniedziałek, 12 listopada 2012

Nawet nie próbuj

 

Czyli czego kota nigdy nie nauczysz
 
 
Leżący kot   
 
 
Doświadczonych kocich opiekunów nie trzeba przekonywać, że koty to zwierzęta obdarzone ogromna inteligencją, zdolne do rozwiązywania skomplikowanych problemów i rozumiejące bardzo dużo z tego, co się do nich mówi. Wiadomo jednak, że kocia inteligencja bywa bardzo wybiórcza. Kot rozumie to, co chce, robi, to co chce i uczy się wyłącznie tego, co chce. Zazwyczaj błyskawicznie uczy się tych umiejętności, które mają znaczenie w zaspokajaniu priorytetowych potrzeb, rozrywki, zdobycia uwagi opiekuna i dostępu do smakołyków. Równocześnie potrafi bardzo konsekwentnie nie rozumieć i nie umieć, a polecenia pani lub pana ignorować tak skutecznie, że można zacząć podejrzewać go o głuchotę.
Każdy kot ma osobisty zestaw czynności i słów, których nie zamierza za nic w świecie opanować. Istnieje jednak pewien wspólny dla wszystkich kotów zbiór umiejętności, których w żaden sposób nie da się ich nauczyć. Prezentujemy listę opracowaną na podstawie doświadczeń autorki. Kota nie da się nauczyć między innymi następujących kwestii:

Rozumienia słowa "nie wolno". W każdym domu są pewne rzeczy, których kotom robić nie wolno. Chodzić po stole, kraść z talerzy, zrzucać kwiatków i tym podobne. Można głośno i regularnie powtarzać kotu „nie wolno”, jednak nawet wieloletnie powtórzenia nie sprawią, że kot zacznie to słowo rozumieć.

Do drapania służy specjalny zakupiony w sklepie zoologicznym drapak, a nie: fotel, sofa, drewniana boazeria w przedpokoju, pozostawione, a nie schowane do szafli buty (najlepiej skórzane i bardzo drogie). Kot wie lepiej, na czym ma ostrzyc pazury i nigdy nie da się przekonać, że drapak byłby równie dobry. Nie byłby. Drapanie drapaka nie przyciągnęłoby tak żywej uwagi opiekuna.

Woda z miseczki jest tak samo smaczna jak ta z kranu, bo to jest ta sama woda. Zdaniem kota nie jest. Woda z jakiegokolwiek naczynia poza kocia miseczką jest lepsza. Z kranu, z wanny, a nawet z garnka, w którym gotowały się pierogi.

Jeśli kot chce spać na człowieku, to może być bardzo miłe, pod warunkiem, że kot nie ułoży się w sposób uniemożliwiający człowiekowi oddychanie.

To, że zadzwonił budzik, nie oznacza, że należy zacząć szturmować sypialnię. Człowiek już się obudził. Głośne miauczenie pod drzwiami, drapanie w drzwi i skoki na klamkę naprawdę nie są potrzebne.

Kłębienie się pod nogami, wytrącanie miseczek z ręki, sprawianie bardzo głośnego wrażenia, że za chwile umrze się z głodu naprawdę nie przyspieszą napełniania miseczek smakołykami.

Zrzucanie na podłogę drobnych przedmiotów leżących na półkach nie jest dobrym sposobem zwracania na siebie uwagi. Owszem, jest sposobem skutecznym. Tak, kotu chodzi o skuteczność. Ale czy koniecznie trzeba przy tym robić bałagan?

Drapanie po ścianach wokół kuwety nie pomoże lepiej zakopać pozostawionych w niej właśnie produktów.

Tak, kot ma prawo się zirytować. Zwłaszcza kiedy opiekuna długo w domu nie ma, a kot się nudzi. Nie jest to jednak powód do nasikania na jego sweter lub pościel. Irytację można okazywac bardziej wprost.

Do podgryzania służy kocia trawa. Specjalnie wysiana i podlewana i stojąca na parapecie. Specjalnie dla kota. Zdaniem kota smaczniejsze są wszystkie inne rośliny, ze szczególnym uwzględnieniem tych, których kotu jeść nie wolno, o czym wielokrotnie kota informowano. I tym sposobem wracamy do punktu pierwszego.
Zapraszamy wszystkich, którzy mieszkają z kotem lub kotami do zaprezentowania własnej. Czego nigdy nie da się nauczyć Waszych kotów?

14 komentarzy:

  1. :))) miałam kota co jadł warzywa i owoce i każdy mówił że to nie możliwe hehe


    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. Interesująca ta notatka. :) Hyhy
    Zapraszam do mnie: http://terrier-lucky.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak, tylko czy kot to rozumie? ;)...

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się, że słów "nie wolno" nie chcą rozumieć!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo wszystko uśmiałam się,
    na kota nie ma jednak sposobu ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Kota da się wszystkiego nauczyć, pod warunkiem, że on tego sam chce. Kot ma swoją godność. W przeciwieństwie do psa, który nawet poniżające czynności wykona, byle podlizać się opiekunowi lub dostać jakiś przysmak.

    Kot potrafi zrozumieć tysiące poleceń w różnych językach świata, tyle, że większość tych poleceń ma po prostu w d...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się - koty zazwyczaj rozumieją jak najbardziej tyle tylko, że nie chcą :D

      Usuń
  7. A to dobre... Zawsze dziwiłam się czemu Samira zamiast pić wodę z miseczki, woli wylizywać prysznic, pić deszczówkę na balkonie a nawet wodę w której pływa nasz żółw... A tu się okazuje, że to całkiem normalne...

    OdpowiedzUsuń