czwartek, 17 stycznia 2013
Socjalizacja - Co to takiego ?
Kot, tak jak człowiek, uczy się przez całe życie. I, również jak człowiek, najbardziej „chłonny” jest w młodości, czyli jako mały kociak.
Wtedy też powinien nauczyć się wszystkiego, co kot umieć i wiedzieć powinien. Naturalna socjalizacja, czyli przystosowanie do życia z ludźmi i innymi zwierzętami, następuje w pierwszych tygodniach życia kota. Jeżeli przebywa on z innymi kociętami i matką, wszystkich potrzebnych rzeczy nauczy się do 12 tygodnia życia i wtedy też jest gotowy, aby opuścić kocią rodzinę i przenieść się do nowego domu.
Do tego czasu kot uczy się jak „być kotem”, jak komunikować się z innymi zwierzętami, kto to jest człowiek i co kot od niego może otrzymać (lub, co gorsza, czemu go unikać). Podstawowym wzorcem zachowania dla małego kotka jest jego matka. Podążając za nią i robiąc dokładnie to samo, co ona, kociak uczy się wszystkich potrzebnych do życia umiejętności. Udomowione koty uczą się m. in. jak trafić do kuwety i z niej skorzystać, gdzie znaleźć pożywienie, a także jak upolować zdobycz, chociaż ma to aspekt bardziej teoretyczny niż praktyczny. Instynkty łowieckie realizowane są na zabawkach i kawałkach sznurka, a nie na żywej myszy.
Zachowania kotki są także wzorcem komu można (lub nie) ufać. Jeżeli kotka obdarza ludzi pełnym zaufaniem, jej potomstwo także będzie miało to zaufanie wpojone od dziecka. To samo dotyczy kontaktów z innymi zwierzętami, np. z psami. Kotka, która żyje z nimi na bakier, wpoi lęk także kociakom, które będą przed psem uciekały. Jeśli w nowym domu przyjdzie im mieszkać z tym zwierzęciem, wzajemne zapoznanie i oswojenie się potrwa dłużej, niż jakby kocia mama była spoufalona z psem i tego nauczyła swoje dzieci.
Ważną rolę w życiu kociaka odgrywają inne kocięta. To na nich mały kot trenuje siłę i działanie swoich zębów oraz pazurów. Podczas zabaw uczy się, który atak jest jeszcze zabawą, a który już jest zbyt agresywny. Poznaje także zachowania innych kotów – ich postawę ciała, wydawane dźwięki. W ten sposób wie, jak komunikować się z innymi kotami. Poznaje „koci język”.
Jeżeli kot pozbawiony jest towarzystwa matki i rodzeństwa wcześniej niż w 12. tygodniu życia (a zdarza się to na przykład gdy jest w schronisku i zostaje szybko adoptowany lub wcześnie opuszcza hodowlę), może mieć trudności z pełną socjalizacją. Ponieważ brakuje mu matki, będącej najpewniejszym wzorcem wszystkich zachowań, musi uczyć się sam. Oczywiście człowiek nie zastąpi kotki w pełni, ale może pomóc kotu nabyć pewne kocie zachowania i nauczyć go, jak żyć między ludźmi. W przypadku kontaktu z innymi kotami, oswojenie potrwa dłużej niż jakby kot przebywał z rodzeństwem – przecież nie miał okazji nauczyć się „kociej komunikacji”.
Jak socjalizować swojego kociaka?
Mów do niego. Poznanie głosu człowieka to bardzo ważna sprawa dla małego kotka. Im częściej będziesz do niego mówić, tym szybciej i lepiej nauczy się rozumieć Twoje intencje i emocje. Oczywiście, kot nie będzie rozumiał Twoich słów, ale bez problemu nauczy się rozpoznawać czy jesteś na niego zły, czy może zapraszasz go do zabawy. Ponadto zacznie rozróżniać Ciebie spośród innych ludzi.
Głaszcz go. Dotyk człowieka jest dla kociaka ważny z wielu względów. Przede wszystkim uczy zwierzę, że człowiek jest dobry i nie zrobi mu krzywdy (nie tylko konkretnie Ty, ale wszyscy ludzie także). Przywodzi kotu na myśl błogie wspomnienia, gdy był kociątkiem lizanym przez mamę. Poza tym nauczy się Twojego zapachu, aby później również mu się mile kojarzył.
Dotykaj uszu, ogona, łap, oglądaj zęby. Podczas codziennej dawki pieszczot nie zapominaj o pogłaskaniu tych części ciała. To w przyszłości ułatwi badania lekarskie, ponieważ kot będzie przyzwyczajony do ludzkiego dotyku w innych miejscach niż grzbiet i pod brodą, więc oszczędzi weterynarzowi swoich zębów i pazurów.
Reaguj w porę. Nawet jeśli okażesz kotu swoją dezaprobatę dla popełnionego czynu, a będzie to pół godziny później, kot nie będzie już pamiętał co zrobił i co Ci w ogóle chodzi. Lepiej nie zareagować w ogóle niż wyładować złość (słownie!) na zdezorientowanym kocie, bo on i tak nie powiąże kary z „przestępstwem”.
To samo dotyczy nagradzania – także reaguj w porę, aby kot poczuł się wyróżniony za coś, co zrobił dobrze. Na przykład głośno go pochwal, że skorzystał z kuwety – od razu, a nie po godzinie. Inaczej kotu będzie miło, że go chwalisz, ale z kuwetą tego nie skojarzy. Nagrody i kary są efektywne tylko wtedy, gdy są stosowane od razu.
Artykuł ze Świata Kotów
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Do nas dzis przyszedł nieznajomy kot ... dostał michę mleka i chlebek z masłem ciekawe czy jutro też "podbije" :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Też jestem ciekawa - napisz o tym nieznajomym.
UsuńPozdrawiam :)
To post, jak dla specjalnie mnie, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ... po przeczytaniu Twojego postu też tak pomyślałam :)
UsuńBardzo ciekawy artykuł.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam dokładnie.
Można się dużo dowiedzieć. Myślimy że już wszystko wiemy... a tu niespodzianka - Duży cały czas się uczy :)
Usuń