czwartek, 31 stycznia 2013

Tak mnie coś naszło ....


Kot w pustym mieszkaniu


                                       


Umrzeć - tego się nie robi kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.



Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.



Coś sie tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.



Do wszystkich szaf sie zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.



Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
O żadnych skoków pisków na początek.



Wisława Szymborska
      

17 komentarzy:

  1. muszę sie wziąść do życia

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ten mądry wiersz ....

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny jest, ale mnie aż za bardzo wzrusza ten wiersz ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj jeszcze nie tak szybko mam nadzieję...

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomimo że nie jestem specjalnym fanem poezji, to akurat ten wiersz b. mi się podoba
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubie ten wiersz :-))

    OdpowiedzUsuń
  7. zapraszam po wyróżnienie i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń