„Jestem zwolennikiem kotów. Ta skłonność poniekąd wynika z wykonywanego zawodu. Jestem pisarzem, a pisarze mają koty, koniec kropka, tak właśnie jest” – napisał w jednym ze swoich felietonów Łukasz Orbitowski. Dla pisarzy koty od lat były natchnieniem do pracy, a jeśli nie natchnieniem to przynajmniej żywym termoforkiem, umilającym wielogodzinne siedzenie przy biurku.
Poniżej znajdziecie zdjęcia, które stanowią dowód, że istnieje bliska zażyłość pomiędzy wielką literaturą a kocim futrem.
Ernest Hemingway
Charles Bukowski i "Factotum"
Jack Kerouac
H. P. Lovecraft
Hermann Hesse i "Narciss"
Julio Cortázar i "Bestiario"
Aldous Huxley i "Limbo"
Tennessee Williams
Jorge Luis Borges i "Aleph"
John Fante
William S. Burroughs
Raymond Chandler i "Big Sleep"
Truman Capote i "Tiffany"
Louis-Ferdinand Céline i "Mea Culpa"
Allen Ginsberg
Hunter S. Thompson z kotem w knajpie
Robert Graves
Mark Twain
George Orwell z psem i kotem
George Bernard Shaw i "Pygmalion"
Młodziutka Sylvia Plath z kotem
Haruki Murakami i "Kafka"
Ray Bradbury
Stephen King
Philip K. Dick
Bohumil Hrabal
Witold Gombrowicz
Neil Gaiman
Grant Morrison
Doris Lessing
Zelda Fitzgerald
Alberto Moravia i "Agostino"
Samuel Beckett
Sidonie-Gabrielle Colette
William Faulkner
Andre Norton
Tove Jansson
hehe ...dosłownie i w przenośni :D:D:D
OdpowiedzUsuńI tak ma być :)))))))
UsuńA wiesz ze Freddie Mercury byl wielkim kociarzem? I ze Dilalah to piosenka o jego ulubionej kociczce? :D
OdpowiedzUsuńWiem. To mój ulubiony piosenkarz - czytałam jego biografię :)
UsuńCoś w tym jest :)
OdpowiedzUsuńCoś jest :))
UsuńCzyli, że mogę zostać pisarką :D... :)!
OdpowiedzUsuńJak najbardziej :)))
UsuńCzyzbys sugerowala, ze posiadactwo Miecki zaprowadzi mnie do panteonu literackiego? Jesli wziac pod uwage, ze pilnie trenuje na blogu talenta literackie, moze cos w tym jest...
OdpowiedzUsuńNa pewno zaprowadzi - wierzę w to :)
UsuńNo właśnie!Też tak sobie myślę,że Koty"pomagają"w pisaniu,patrząc nawet po naszych blogowych Koleżankach:) I nawet pokuszę się na twierdzenie,że to ewidentnie widać po lekkości...klawiszy:)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję że na to nie wpadłam :)
Usuń