środa, 10 lipca 2013

Brawo dla strażaka





Strażak z Fresno w Californii uratował ledwo żywego kotka, a wszystko nagrał kamerą umieszczoną na kasku. Zauważył kotka na podłodze spalonego domu, podniósł go i rozpoczął akcję reanimacyjną.

„Spojrzałem w dół i w świetle latarki widać  było, że coś leży na podłodze. Spojrzałem jeszcze raz – zorientowałem się, że to kot i podniosłem go.” – powiedział Cory Kalanick, strażak z Fresno.

Gdy Cory go podniósł i zabrał na zewnątrz, kotek był bezwładny. Strażak wziął maskę tlenową, założył małemu pacjentowi i położył go na swojej rękawicy by odizolować go od gorącego asfaltu. „Schłodziłem go morką szmatką, by poczuł się lepiej.” Strażacy polewali kotka zimną wodą, zużyli nawet cały zbiornik tlenu! Po 15 minutach akcji ratunkowej kot zaczął miauczeć, a Kalanick nazwał go Kot Szczęściarz.

Ta akcja była ukoronowaniem dziesięcioletniej pracy strażaka – koledzy czasem dokuczali Cory’emu z powodu jego wegańskiego i pro-ekologicznego stylu życia. „To naprawdę super, że udało nam się uratować kotka!”

W okolicy pożaru, dzieci, które były świadkami wydarzenia są w szoku, że kotek się znalazł w spalonym domu i przeżył. Strażak Kalanick ma nadzieję, że Szczęściarz wrócił do zdrowia i ma się dobrze. Film obejrzysz tu


7 komentarzy:

  1. Czytalam o tym, niesamowite i wzruszajace.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że są tacy ludzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowite ...
    Wszystkiego najlepszego należy życzyć temu strażakowi za uratowanie życia kotka...

    OdpowiedzUsuń
  4. czytaliśmy o tym, piękna historia ale i refleksja że trzeba się nauczyć 1szej pomocy dla zwierząt...

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawo za uratowanie maleństwa.

    OdpowiedzUsuń