wtorek, 29 kwietnia 2014

Posiej kotu trawę



Mięsożerny kot z przyjemnością sięga po trawę, jeśli tylko ma taką możliwość. Zielone źdźbła to dla niego źródło witamin, soli mineralnych, a także środek pomagający pozbyć się z przewodu pokarmowego kulek sierści. Jeżeli twój kot nie wychodzi, posiej dla niego trawę w domu. 



 Sklepy zoologiczne prezentują bogatą ofertę traw przeznaczonych specjalnie dla kotów. Ich uprawa jest prosta i szybka. Sama nazwa – trawa – jest często myląca. Nasiona te nie mają zazwyczaj nic wspólnego z trawą, jaką kot będzie podgryzał w ogrodzie lub na trawniku. Najczęściej są to ziarna owsa, jęczmienia lub pszenicy, a także ich mieszanki. 



Uwaga, mimo że koty „wychodzące” delektują się trawą, którą same sobie znajdą, nie jest najlepszym pomysłem zrywanie trawy z trawnika dla kota przebywającego tylko w domu. Jego organizm jest wrażliwszy, nieprzyzwyczajony do tego, co poza domem, dlatego lepiej wyhodować kocią trawkę specjalnie dla niego.





Przypomnijmy, dlaczego kot powinien mieć dostęp do kociej trawy:trawa uzupełnia dietę, bo zawiera witaminy, aminokwasy, sole mineralne,kot nie będzie pogryzał roślin ozdobnych, które mogą być trujące, trawa zawiera błonnik, który reguluje procesy trawienne, trawa pomaga wydalić z organizmu kulki włosów, które gromadzą się w przewodzie pokarmowym kota, naturalna trawa to zdrowa namiastka świata zewnętrznego dla niewychodzącego kota.






Mam zamiar zasiać trawę - powiedziałam o tym kotom  - są za :)




16 komentarzy:

  1. Moje koty nałogowo wcinają to zielsko, w zamian za to moje kwiaty pozostają nienaruszone. Więc motywacja do pilnowania, aby trawa zawsze była świeża jest bardzo duża. :D Twoje na pewno też ją pokochają!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może wreszcie będę mogła nakupować sobie kwiatów :)

      Usuń
  2. Ha, a ja na Święta kupiłam owies ozdobny w doniczce i Teofil się do niego dobierał (mimo, że jest kotem wychodzącym). Już teraz wiem dlaczego :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - zasmakowało mu bo to jego kocia trawa :)

      Usuń
  3. Ciekawe czy Twoje bądą jadły...
    Ładne te trawki firmowe...

    OdpowiedzUsuń
  4. Miecka ani nawet zajrzec to tej "kociej trawy" nie chciala. Dopiero kiedy zaczelam jej kupowac te trawe cypryjska (Zyperngras), raczy ja zajadac. A to drogie cholerstwo jak nie wiem co. Doniczka kosztuje ponad 2 euro.
    Ale przynajmniej nie skubie kwiatkow, Bulka tez zreszta przestala skubac i zajada trawe cypryjska :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć. Byłam zła że nie mogę mieć w domu kwiatów a to takie proste - wystarczy kupić kocią trawę. człowiek się uczy całe życie. Oczywiście wiedziałam że jest kocia trawa i widziałam ją w kwiaciarniach ale jakoś mnie to nie brało - myślałam że to jakaś moda na zarobienie więcej kasy i ekstrawagancja. A tu takie rzeczy - witaminki dla kota :)

      Usuń
    2. Tu mniej chodzi o witaminki, jak o pomoc w usuwaniu polknietej siersci, bo trawa sprzyja wymiotowaniu.
      Na pewno taniej jest wysiac sobie samemu w domu, kilka razy w odstepach np. tygodniowych. Wtedy trawa jest stale swieza. Ale, jak wspomnialam, Miecka do pyska tego nie wezmie. Coz, place i placze, ale koty najwazniejsze :)))

      Usuń
    3. Ja kupuję karmę odkłaczającą i nie mają problemu .

      Usuń
  5. Świetne te donice w kształcie kota.
    Mój Dziubul niestety trawy nie lubi. :-(

    OdpowiedzUsuń
  6. Andrzej uwielbia owies ( zjadł nawet ten, który miał być wielkanocną dekoracją), kupiłam też kiedyś nasionka kociej trawy, ale niestety tego nie je. I właśnie mi przypomniałaś tym postem, że czas na zasianie owsa, bo reszta już mocno wygryziona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miał kotek trawkę w donicy na zimę, a teraz ma cały ogródek, a i tak wybiera i obgryza głównie moje tulipany :(

    OdpowiedzUsuń