Mięsożerny kot z przyjemnością sięga po trawę, jeśli tylko ma taką możliwość.
Zielone źdźbła to dla niego źródło witamin, soli mineralnych, a także środek pomagający pozbyć się z przewodu pokarmowego kulek sierści. Jeżeli twój kot nie wychodzi, posiej dla niego trawę w domu.
Sklepy zoologiczne prezentują bogatą ofertę traw przeznaczonych specjalnie dla kotów. Ich uprawa jest prosta i szybka. Sama nazwa – trawa – jest często myląca. Nasiona te nie mają zazwyczaj nic wspólnego z trawą, jaką kot będzie podgryzał w ogrodzie lub na trawniku. Najczęściej są to ziarna owsa, jęczmienia lub pszenicy, a także ich mieszanki.
Uwaga, mimo że koty „wychodzące” delektują się trawą, którą same sobie znajdą, nie jest najlepszym pomysłem zrywanie trawy z trawnika dla kota przebywającego tylko w domu. Jego organizm jest wrażliwszy, nieprzyzwyczajony do tego, co poza domem, dlatego lepiej wyhodować kocią trawkę specjalnie dla niego.
Przypomnijmy, dlaczego kot powinien mieć dostęp do kociej trawy:trawa uzupełnia dietę, bo zawiera witaminy, aminokwasy, sole mineralne,kot nie będzie pogryzał roślin ozdobnych, które mogą być trujące,
trawa zawiera błonnik, który reguluje procesy trawienne,
trawa pomaga wydalić z organizmu kulki włosów, które gromadzą się w przewodzie pokarmowym kota,
naturalna trawa to zdrowa namiastka świata zewnętrznego dla niewychodzącego kota.
Mam zamiar zasiać trawę - powiedziałam o tym kotom - są za :)
Moje koty nałogowo wcinają to zielsko, w zamian za to moje kwiaty pozostają nienaruszone. Więc motywacja do pilnowania, aby trawa zawsze była świeża jest bardzo duża. :D Twoje na pewno też ją pokochają!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Może wreszcie będę mogła nakupować sobie kwiatów :)
UsuńHa, a ja na Święta kupiłam owies ozdobny w doniczce i Teofil się do niego dobierał (mimo, że jest kotem wychodzącym). Już teraz wiem dlaczego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No właśnie - zasmakowało mu bo to jego kocia trawa :)
UsuńCiekawe czy Twoje bądą jadły...
OdpowiedzUsuńŁadne te trawki firmowe...
Też jestem ciekawa :)
UsuńMiecka ani nawet zajrzec to tej "kociej trawy" nie chciala. Dopiero kiedy zaczelam jej kupowac te trawe cypryjska (Zyperngras), raczy ja zajadac. A to drogie cholerstwo jak nie wiem co. Doniczka kosztuje ponad 2 euro.
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej nie skubie kwiatkow, Bulka tez zreszta przestala skubac i zajada trawe cypryjska :)))
Dobrze wiedzieć. Byłam zła że nie mogę mieć w domu kwiatów a to takie proste - wystarczy kupić kocią trawę. człowiek się uczy całe życie. Oczywiście wiedziałam że jest kocia trawa i widziałam ją w kwiaciarniach ale jakoś mnie to nie brało - myślałam że to jakaś moda na zarobienie więcej kasy i ekstrawagancja. A tu takie rzeczy - witaminki dla kota :)
UsuńTu mniej chodzi o witaminki, jak o pomoc w usuwaniu polknietej siersci, bo trawa sprzyja wymiotowaniu.
UsuńNa pewno taniej jest wysiac sobie samemu w domu, kilka razy w odstepach np. tygodniowych. Wtedy trawa jest stale swieza. Ale, jak wspomnialam, Miecka do pyska tego nie wezmie. Coz, place i placze, ale koty najwazniejsze :)))
Ja kupuję karmę odkłaczającą i nie mają problemu .
UsuńŚwietne te donice w kształcie kota.
OdpowiedzUsuńMój Dziubul niestety trawy nie lubi. :-(
Ciekawa jestem czy moje polubią ?
UsuńAndrzej uwielbia owies ( zjadł nawet ten, który miał być wielkanocną dekoracją), kupiłam też kiedyś nasionka kociej trawy, ale niestety tego nie je. I właśnie mi przypomniałaś tym postem, że czas na zasianie owsa, bo reszta już mocno wygryziona :)
OdpowiedzUsuńNo to przydałam się na coś :)
UsuńMiał kotek trawkę w donicy na zimę, a teraz ma cały ogródek, a i tak wybiera i obgryza głównie moje tulipany :(
OdpowiedzUsuńNo to problem - szkoda tulipanów :)
Usuń