niedziela, 16 listopada 2014

:)









Cześć Dziewczyny i Chłopaki . U mnie nudy na pudy. Pogoda kiepska - zimno. Co tu robić , co tu robić . Może pojeżdżę  meblami , albo ostrzygę Maćka , albo upiekę ciasto , albo wszystko razem. A wczoraj miałam doła - myślałam o wyskoczeniu przez okno , ale się rozmyśliłam he he bo szkoda mi zwierząt. Koty pewnie by nie zauważyły , ale Maciejka by wyskoczył za mną. Zresztą z drugiego piętra ?? żenada . Więc wykąpałam psa - to takie wielkie wydarzenie że zapomniałam że powinnam cykać zdjęcia. Maciek nie znosi jak go kąpie a Ja nie znoszę kąpać Maćka . Zawsze robi to Weronka. Ale był już taki brudny więc ...... cóż - niech tam. Mam w sobie coś takiego że lubię zrobić wszystko szybko, nie mam cierpliwości , denerwuje się i Maciek to czuje i zwiewa z wanienki prysznicowej - Ja go gonię i tak w kółko - w rezultacie całe mieszkanie w wodzie , Maciek się trzęsie , Ja się trzęsę i na koniec jeszcze telefon od Weronki. 



Co robisz ? 

Kąpałam psa. 

Acha . 

A jak się czuje pies ?.

 Ale śmieszne.

 Żyje , ale Ja chyba  mam stan przedzawałowy.

 Trzeba było poczekać aż przyjadę.

 Eeee tam.

Pamiętam jak nas kąpałaś , też nie było miło.

Oj tam.

A jak czesałaś - jeszcze gorzej.

Wiem - możemy zmienić temat ?

Ha ha ha.

Mamo ? będę w niedzielę o 18

Ok.











A pojawił się nowy blog o kotach - zajrzyjcie TU prowadzi fajna babka - znam Ją z Fejsa









22 komentarze:

  1. Terrorystka ! :-)))
    Biedny Maciek duuużo głasków dla niego :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki Maciek to zmiesci sie od biedy w zlewie w kuchni, po co sie schylac nad brodzikiem? Z Kirunia juz inna sprawa, ona musi byc kapana w wannie, ale ona stoi spokojnie, pelna rezygnacji. Potem tylko trzeba te ponad 20 kg z wanny wyjmowac i w reczniki zawijac od razu w lazience, zeby nie zalala mieszkania.
    Acha, Maciek by za Toba nie wyskoczyl, za to koty by go zjadly. Oszczedz wiec zwierzeciu takiej haniebnej doli. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee to były tylko takie myśli chwilowe - na szczęście mnie to szybko przechodzi :)))

      Usuń
  3. jaki słodki piesek :D
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej! Bieedny Maciuś. To się zestresował.... :) :P
    Miłej niedzieli! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak... te kąpiele dzieci, wnuków i zwierząt- wszystko zależy od ich humorków :p Z przyjemnością odwiedzę nową koleżankę i podpatrzę, co u Niej. To znaczy; kotów hihi... Pozdrawiam i nie wyskakuj oknem, może raczej wyjdź drzwiami?... Buziole wielgachne na pocieszenie ślę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój kot po ostatniej kąpieli omijał nas szerokim łukiem, a jak go brał ktoś z oprawców na ręce to szarpał się i miaukał :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A krew się lała ? Ja moich nigdy jeszcze nie kapałam:)

      Usuń
    2. Tylko nasza ;) Kot w tym względzie nie ucierpiał :P

      Usuń
    3. Kot- wiadomo. Chodziło mi o Was:))))

      Usuń
  7. HIHI naszego kotka boję się wykąpać coby nas nie omijał szerokim łukiem :D

    u nas dziś nudy nie było mimo kiepskiej pogody !

    OdpowiedzUsuń
  8. xD "jak sie czuje pies" i " pamiętam jak nas kapałaś" najlepsze xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak masz doła, to zamiast skakać z okna-kopnij w nogę od stołu. Gwarantuję odjazd złych myśli:-))).
    Kobietko miła dżdżysta pora roku przed nami,więc ubieraj się ciepło, jedz witaminki i na blogaska swego często wchodź-złe przepadnie na wiosnę wraz z powrotem słoneczka :-))
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami kopie w ścianę - lubię sobie też posłać parę curew i nawet pomaga :))
      Aby do wiosny :)
      Buziaki też ślę :)

      Usuń
    2. Stół lepszy-jak porządnie trafisz w kant nogi stołowej, to Twa własna tak boli, że od razu następuje przypływ sił witalnych-masz ochotę porąbać cholerstwo w drzazgi. Nie czynisz tego, bo po siekierę nie dasz rady iść, a zanim ból fizyczny minie, niepostrzeżenie mija egzystencjonalny ;-))))

      Usuń
    3. O !!! to dobre na depresje - nie myślisz o stanach lękowych tylko o bolącej nodze he he :))

      Usuń