wtorek, 31 stycznia 2012

Mróz jak cholera

Wstałam tylko po to, żeby powiedzieć że mróz jak cholera i nie wiem jak Wy,
ale ja wracam do łóżka... na trochę  - pózniej - kawa - herbata - kawa itd.
Spacer z Maćkiem ( brrrrrrrrrr) na rozgrzewkę sprzątanko - zeby się bardziej rozgrzać
może umyje glazure w łazience ( już cieplej ) potem wypastuje podłogi (gorrrrrrąco)i jakoś zleci. Patrze na koty - przytulone do siebie - śpią - wszystkie trzy  - podobno dzisiaj Dzień przytulania się - no to ten punkt programu - spełniony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz