Testowanie - Dziwny Pan
Opowiem Wam coś dziwnego.
Jak wiadomo - celem grupy jest zrecenzowanie produktów dla kotów przekazanych od firm do testów,polecenie ich i wypromowanie na kocim rynku. W związku z tym wysyłam listy do firm z propozycją testowania itd , itp. Dostałam wczoraj wiadomość od pana który reprezentował pewną firmę - nie podam nazwy firmy bo nie chcę wpędzać ich w zakłopotanie. Ale od początku.
Pan pytał mnie się w kółko o to co już napisałam w liście do tej firmy a napisany list jest bardzo prostym językiem - takim że za przeproszeniem debil by zrozumiał. Nasza pisanina trwała dosyć długo. w końcu się zniecierpliwiłam i spytałam czy wogóle wchodził na moją stronę i że tam jest dokładnie wszystko opisane w zakładce Informacje. Po jakimś czasie odpisał - No dobrze to spróbujmy. Ucieszyłam się że mamy pierwsze testowanie i odpisałam że dziękuję za zainteresowanie naszą stroną i czekam na propozycje. Już nawet chciałam wysyłać maile do dziewczyn , ale się wstrzymałam. No i dostałam odpowiedz.
- Jak to Pani czeka na propozycje ? - To ja czekam na propozycje !!
Wyobrażcie sobie że on chyba zrozumiał że Ja mu dam coś do testowania.
Wściekłam się. Nie sądziłam że będę miała do czynienia z takimi ludzmi. Ale nie zniechęcam się - jestem cierpliwa .
A moze nie oczekiwal rzeczy do testowania, tylko zywa gotowke? :)))
OdpowiedzUsuńHe he :)
UsuńOooo, to ja też poproszę żywą gotówkę :) Przetestuję ją i w markecie i sklepiku osiedlowym i na stacji benzynowej :)))) Jedno jest pewne ten Pan testu nie przeszedł :)
UsuńHa ha - masz racje :)
UsuńPozdrawiam ciebie i kociaki :)
i tacy ludzie "oporni" w myśleniu są :P a nawet jest ich chyba bardzo dużo ;) może miałas wysłać kociego reprezentanta grupy w garniaku i z walizeczką który pojechałby służbowo w celu rozpoznania marki :)
OdpowiedzUsuńCzasami ręce opadają. No , ale się nie spodziewałam że tak prostego tekstu ktoś nie zrozumie :)
Usuńfaceci są wstanie nie zrozumiec tak prostego zdania jak "nie" a co dopiero wielu złożonych ;)
OdpowiedzUsuńHa ha może i racja :)
UsuńCóż cierpliwości...
OdpowiedzUsuńLudzie są różni...
Wiem , wiem - nie ma problemu - już mi złość przeszła :)
Usuńja mam wrażenie, że albo ten pan nie umie czytać ze zrozumieniem, albo mu upał coś wypalił:)
OdpowiedzUsuńOj na pewno wypalił ha ha :)
UsuńJa tam już daaawno nie widziałam faceta myślącego...głową:)
OdpowiedzUsuńNooo raczej czym innym :))))))))
UsuńBałwanów nie sieją,sami rosną.Mialas szczęście trafic na jednokomórkowca albo na cwaniaka.
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czy cwaniak czy jednokomórkowiec - mnie po prostu zatkało :)
UsuńNiestety tak wygląda u niektórych czytanie ze zrozumieniem :D
OdpowiedzUsuńWidocznie tak jest :)
UsuńNie ma to jak umieć czytać ... ehhh nie można się zniechęcać przez jednego człowieka :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńE nie - nie zniechęcam się - to było wczoraj - już mi przeszło :)
UsuńKurczę co za cymbał.... chyba, że cymbała udawał :/
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia w dalszym poszukiwaniu firm chętnych do współpracy!
Trzymam kciuki.
pozdrawiam
Jednym z moich obowiązków w pracy jest pomoc użytkownikom aplikacji, mail i telefon. Pracuję 10 lat i ludzie wciąż mnie zaskakują sformułowaniami. Z drugiej strony bardzo często mialowo muszę komunikować się z kadrą menadżerską - głównie faceci - tu nauczyłam się bardzo szybko jednego, w pierwszym zdaniu trzeba zawrzeć prosto cel maila, oczywiście zazwyczaj nie wypada kończyć na tym jednym zdaniu, więc piszę choć wiem że oni tego nie czytają.
OdpowiedzUsuńMimo, że tak jak piszesz, zawarłaś wszystko jak krowie na rowie, to on tego nie przeczytał.
Rzucił okiem tak, jak dyrektorzy do których piszę, nie przeczytał i absolutnie nie zrozumiał, doskonale Cię rozumiem, ręce opadają..
Ale... Może następnym razem trafisz na kogoś młodego z entuzjazmem lub normalną kobietę? Powodzenia :)