czwartek, 31 lipca 2014

Testowanie - Dziwny Pan









Opowiem Wam coś dziwnego. 


Jak wiadomo - celem grupy jest zrecenzowanie produktów dla kotów przekazanych od firm do testów,polecenie ich i wypromowanie na kocim rynku. W związku z tym wysyłam listy do firm z propozycją testowania itd , itp. Dostałam wczoraj wiadomość od pana który reprezentował pewną firmę - nie podam nazwy firmy bo nie chcę wpędzać ich w zakłopotanie. Ale od początku.


Pan pytał mnie się w kółko o to co już napisałam w liście do tej firmy a napisany list jest bardzo prostym językiem - takim że za przeproszeniem debil by zrozumiał. Nasza pisanina trwała dosyć długo. w końcu się zniecierpliwiłam i spytałam czy wogóle wchodził na moją stronę i że tam jest dokładnie wszystko opisane w zakładce Informacje. Po jakimś czasie odpisał - No dobrze to spróbujmy. Ucieszyłam się że mamy pierwsze testowanie i odpisałam że dziękuję za zainteresowanie naszą stroną i czekam na propozycje. Już nawet chciałam wysyłać maile do dziewczyn , ale się wstrzymałam. No i dostałam odpowiedz.



- Jak to Pani czeka na propozycje ? - To ja czekam na propozycje !!

Wyobrażcie sobie że on chyba zrozumiał że Ja mu dam coś do testowania.


Wściekłam się. Nie sądziłam że będę miała do czynienia z takimi ludzmi. Ale nie zniechęcam się - jestem cierpliwa .







22 komentarze:

  1. A moze nie oczekiwal rzeczy do testowania, tylko zywa gotowke? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, to ja też poproszę żywą gotówkę :) Przetestuję ją i w markecie i sklepiku osiedlowym i na stacji benzynowej :)))) Jedno jest pewne ten Pan testu nie przeszedł :)

      Usuń
    2. Ha ha - masz racje :)
      Pozdrawiam ciebie i kociaki :)

      Usuń
  2. i tacy ludzie "oporni" w myśleniu są :P a nawet jest ich chyba bardzo dużo ;) może miałas wysłać kociego reprezentanta grupy w garniaku i z walizeczką który pojechałby służbowo w celu rozpoznania marki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami ręce opadają. No , ale się nie spodziewałam że tak prostego tekstu ktoś nie zrozumie :)

      Usuń
  3. faceci są wstanie nie zrozumiec tak prostego zdania jak "nie" a co dopiero wielu złożonych ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż cierpliwości...
    Ludzie są różni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem , wiem - nie ma problemu - już mi złość przeszła :)

      Usuń
  5. ja mam wrażenie, że albo ten pan nie umie czytać ze zrozumieniem, albo mu upał coś wypalił:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam już daaawno nie widziałam faceta myślącego...głową:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bałwanów nie sieją,sami rosną.Mialas szczęście trafic na jednokomórkowca albo na cwaniaka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie wiem czy cwaniak czy jednokomórkowiec - mnie po prostu zatkało :)

      Usuń
  8. Niestety tak wygląda u niektórych czytanie ze zrozumieniem :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ma to jak umieć czytać ... ehhh nie można się zniechęcać przez jednego człowieka :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E nie - nie zniechęcam się - to było wczoraj - już mi przeszło :)

      Usuń
  10. Kurczę co za cymbał.... chyba, że cymbała udawał :/
    Życzę Ci powodzenia w dalszym poszukiwaniu firm chętnych do współpracy!
    Trzymam kciuki.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Jednym z moich obowiązków w pracy jest pomoc użytkownikom aplikacji, mail i telefon. Pracuję 10 lat i ludzie wciąż mnie zaskakują sformułowaniami. Z drugiej strony bardzo często mialowo muszę komunikować się z kadrą menadżerską - głównie faceci - tu nauczyłam się bardzo szybko jednego, w pierwszym zdaniu trzeba zawrzeć prosto cel maila, oczywiście zazwyczaj nie wypada kończyć na tym jednym zdaniu, więc piszę choć wiem że oni tego nie czytają.
    Mimo, że tak jak piszesz, zawarłaś wszystko jak krowie na rowie, to on tego nie przeczytał.
    Rzucił okiem tak, jak dyrektorzy do których piszę, nie przeczytał i absolutnie nie zrozumiał, doskonale Cię rozumiem, ręce opadają..
    Ale... Może następnym razem trafisz na kogoś młodego z entuzjazmem lub normalną kobietę? Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń