czwartek, 8 listopada 2012

Zwariowałam

 
 
Latem obok mojego domu na pustym placu urodziły się 3 kotki. Niestety po 2 miesiącach kocice przejechał samochód i koty zostały same - na szczęście są zdrowe. I od tej pory wszyscy zwariowali na ich punkcie. Zorganizowaliśmy im ocieplaną budę i codziennie wszyscy znoszą im jedzenie - mnie bardzo spodobał się rudy kiciuś. Poprostu się zakochałam. Teraz mają ponad 3 miesiące. Jeden jest cały rudy. drugi biały w czarne łaty, trzeci cały szary. Od miesiąca myślałam wziąć ? nie wziąć bo przecież już mam 3 koty i psa. No i stało się - wczoraj zabrałam rudaska do domu. Zwariowałam ?
 

 
 









26 komentarzy:

  1. Hi hi hi... :-) I oby takich wariatów jak najwięcej! :-) Rudas cudny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem ... chyba też bym zwariowała :-)))
    Ma kotek szczęście ... powodzenia .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ma szczęście - trochę szkoda mi tych dwoch co zostały ale nie mają żle - są najedzone,zdrowe i mają ocieplaną bude

      Usuń
  3. Kochamy takich wariatów :)))
    Kocio cudny ,wcale się nie dziwię.. ;)

    Kciuki za przyjaźń między footerkami !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie nawiązuje się przyjażń z psem bo koty są trochę zazdrosne :)

      Usuń
  4. Jeszcze jeden też się zmieści ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. O jacie!!! Piękna decyzja tak jak piękny jest kotek :). Trzymam kciuki, żeby się szybko zadomowił :D...

    OdpowiedzUsuń
  6. Rude jest piękne :) Fajnie, że kiciuś znalazł kochający dom. Miesiąc temu też znalazłam rudasa, szukałam mu domu,ale szybko się zadomowił i już nie mogłam go oddać. Na początku pomyślałam, że to przesada trzeci kot. Ale od razu pomyślałam, ze inni mają więcej kotów i jakoś funkcjonują ;) Poza tym koty się dogadały i jest fajnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się cieszę - widzę że jest nas więcej - to fajnie :)

      Usuń
  7. Zwariowałaś, ale dobrze to rozumiem!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie, pięknie! Widzę, że w zaprzyjaźnionej kociosferze ostatnio dużo "przygarnięć". Super! Przynajmniej kilka kotów przed zimą trafiło do domów.

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie - oby najwięcej przed zimą znalazło swój dom :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie dziwię się, że zwariowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zwariowałaś, ale w najbardziej pozytywnym sensie tego sowa :-)
    Powodzenia w adaptacji i kciuki za pozostałą dwójkę, żeby też zmiękczyły czyjeś serce :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie - codziennie je widzę i jest mi ich żal - na szczęście mają co jeść i mają ocieplaną budę :)

      Usuń