Latem obok mojego domu na pustym placu urodziły się 3 kotki. Niestety po 2 miesiącach kocice przejechał samochód i koty zostały same - na szczęście są zdrowe. I od tej pory wszyscy zwariowali na ich punkcie. Zorganizowaliśmy im ocieplaną budę i codziennie wszyscy znoszą im jedzenie - mnie bardzo spodobał się rudy kiciuś. Poprostu się zakochałam. Teraz mają ponad 3 miesiące. Jeden jest cały rudy. drugi biały w czarne łaty, trzeci cały szary. Od miesiąca myślałam wziąć ? nie wziąć bo przecież już mam 3 koty i psa. No i stało się - wczoraj zabrałam rudaska do domu. Zwariowałam ?
Cudny kot! :)
OdpowiedzUsuńDziekuje - pozdrawiam :)
Usuńjaki śliczny kiciuś :D :D :D
OdpowiedzUsuńPrawda ? Nie mogłam go nie wziąć :)
UsuńPiękny rudzielec! :))
OdpowiedzUsuńJest b. fajny i taki malutki :)
UsuńHi hi hi... :-) I oby takich wariatów jak najwięcej! :-) Rudas cudny!
OdpowiedzUsuńRozumiem ... chyba też bym zwariowała :-)))
OdpowiedzUsuńMa kotek szczęście ... powodzenia .
Oj ma szczęście - trochę szkoda mi tych dwoch co zostały ale nie mają żle - są najedzone,zdrowe i mają ocieplaną bude
UsuńKochamy takich wariatów :)))
OdpowiedzUsuńKocio cudny ,wcale się nie dziwię.. ;)
Kciuki za przyjaźń między footerkami !
Na razie nawiązuje się przyjażń z psem bo koty są trochę zazdrosne :)
UsuńJeszcze jeden też się zmieści ;-)))
OdpowiedzUsuńPewnie :)
UsuńO jacie!!! Piękna decyzja tak jak piękny jest kotek :). Trzymam kciuki, żeby się szybko zadomowił :D...
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że będzie wszystko dobrze :)
UsuńRude jest piękne :) Fajnie, że kiciuś znalazł kochający dom. Miesiąc temu też znalazłam rudasa, szukałam mu domu,ale szybko się zadomowił i już nie mogłam go oddać. Na początku pomyślałam, że to przesada trzeci kot. Ale od razu pomyślałam, ze inni mają więcej kotów i jakoś funkcjonują ;) Poza tym koty się dogadały i jest fajnie ;)
OdpowiedzUsuńTo się cieszę - widzę że jest nas więcej - to fajnie :)
UsuńZwariowałaś, ale dobrze to rozumiem!
OdpowiedzUsuńWłaśnie - Jest super :)
Usuńgreet :)
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie! Widzę, że w zaprzyjaźnionej kociosferze ostatnio dużo "przygarnięć". Super! Przynajmniej kilka kotów przed zimą trafiło do domów.
OdpowiedzUsuńWłaśnie - oby najwięcej przed zimą znalazło swój dom :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że zwariowałaś :)
OdpowiedzUsuńPrawda ? Jest cudny :)
UsuńZwariowałaś, ale w najbardziej pozytywnym sensie tego sowa :-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w adaptacji i kciuki za pozostałą dwójkę, żeby też zmiękczyły czyjeś serce :-) Pozdrawiam
Właśnie - codziennie je widzę i jest mi ich żal - na szczęście mają co jeść i mają ocieplaną budę :)
Usuń