Las
U mnie piękna pogoda - po prostu lato. Jak pisałam kiedyś obok mojego domu jest las. Codziennie chodzimy z Mackiem do lasu. Nie zagłebiam się daleko bo troche się boje kleszczy i dużych psów spuszczanych ze smyczy żeby się wybiegały. Ja mojego nie spuszczam bo on jest głupkowaty - rzuca się na duże psy - nie chce żeby jakiś zrobił mu krzywdę. Ale mam długą smycz 5 metrów więc całkiem swobodnie może sobie chodzić. Puszczam go wolno przy domu bo jest ogrodzony,na około jest trawa i wtedy biega sobie sam i się nie boję.
I na końcu muszę się pochwalić. Sama ostrzygłam psa. Zajęło mi to 3 godziny. Strzygłam go w domu i na spacerze jeszcze poprawiałam. Zmordowałam się strasznie. Maciek to mały histeryk. Ja go strzygłam a on się trząsł jakbym mu jakąś krzywdę robiła. Nawet nieżle mi wyszło. Mam nozyczki fryzjerskie - to mi dużo pomogło.
Maciej teraz elegancik. Szczególnie słodki na tym ostatnim zdjęciu. Jeśli kiedyś moje życie na tyle się ustabilizuje, że będę mogła mieć psa, to nabędę właśnie yorka. Ale to pewnie w następnym wcieleniu.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za odwagę strzyżenia, bo ja nawet sobie nie obcięłabym końcówek włosów, więc strzygąc psa, to ja bym się trzęsła, a nie on ;)
Pomyślałam że jak wyjdzie żle to pójdę do fryzjera żeby poprawił , ale udało się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
umnie też lato i dziś w pełni się nim cieszyłam :) łącznie z tym że sie ciut spiekłam ;) ale tak to jest jak sie wyjedzie z miasta na wieś i za wszelką cene chce się siedzieć cały dzień na dworze i nałądować baterie słońcem :)
OdpowiedzUsuńsuper spacerek :)))
OdpowiedzUsuńSuper! Też mam blisko domu taką trasę spacerowo-rowerową :) Piesek ślicznie się prezentuje :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJakiż on śliczny na ostatnim zdjęciu :)) Fajnie jest mieć gdzie się wybiegać ;-)
OdpowiedzUsuń