
Maciuś czuje sie troche lepiej. Dużo śpi, trochę zjadł. Rano załatwił sie tylko pod domem i sam chciał wrócić do domu. To rzadkość bo uwielbia spacery. Ale drugi raz już kawałek się przeszliśmy. W poniedziałek pójdziemy na drugi zastrzyk. I może zdejmiemy ten kamień. Dzisiaj się zobaczy czy bedę miała kase.
posted from Bloggeroid