niedziela, 6 stycznia 2013

Po co mi kot w mieszkaniu




Kot w mieszkaniu się nudzi

Nie łapie myszy. Nie łapie szczurów. Nie poluje. Nie łazi po drzewach. Tak naprawdę to nie ma nic do roboty. Kot w mieszkaniu jest całkowicie zbędny.


Jest on również zbędny w domu, w ogródku, w sadzie, na dachu, bo wtedy, co on mnie właściwie obchodzi.

Kot w mieszkaniu łazi sobie, łapie papierki, drapie meble, sika na buty, przeciąga się, przewraca za boku na bok, patrzy przez okno, włazi na stół i wyjada z talerza. Kot w mieszkaniu skacze po dywanie, śpi w umywalce i na sedesie, nie można wtedy umyć zębów, ani zrobić siku. Kot w mieszkaniu karze odkręcić kran w wannie i pije wodę, gdy tylko ma ochotę. Kot w mieszkaniu wcześnie wstaje, włazi do łóżka jest głodny i niezadowolony. Nie można wtedy spać. Kot w mieszkaniu jest całkowicie bezużyteczny.






Kot w mieszkaniu bywa sam i może stać się niebezpieczny. Nie wiadomo przecież, co wtedy robi. Może odkręcić gaz lub zaprosić znajomych, zadzwonić do Kanady, zalać mieszkanie, zrobić kupę do doniczki, zrzucić książki, upić się, zamalować ulubiony obraz, spryskać się perfumami. Nigdy, przenigdy nie wiadomo, co może zrobić kot sam w pustym mieszkaniu. Nie można mu ufać. Kot w mieszkaniu jest bardzo wygodny. Leży na kanapie, mruczy sobie i patrzy, patrzy, patrzy, wodzi wzrokiem, a potem zamyka oczy i sobie nie wiadomo, co wyobraża. Kot w mieszkaniu dużo myśli, duma, kombinuje, nigdy nie można być pewnym, co z tego wyniknie. A gdy nie można być pewnym, co wynika z takiego myślenia trzeba się na wszelki wypadek bać.







Kot w mieszkaniu jest nie wiem, po co.

Dwa koty to już zupełnie inna historia, bez dwóch kotów w mieszkaniu nie mogę żyć.





Artykuł z  www.badzpiekna.pl

13 komentarzy:

  1. Super :)!... Ostatnie zdanie jest idealne :) - hi hi :D... Rzeczywiście... :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzień dobry w nowy dzień
    i cały tydzień
    oby był każdy dzień szczęśliwy
    i zdrowy.
    Serdecznie pozdrawiam
    i ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja teraz też tak uważam! Dwa koty to zupełnie inna sprawa! ;))
    Bardzo fajny artykuł!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnie zdanie stanowi o sensie wcześniejszych :D

    Bo z kotem jest jak z tym leniem z wiersza, niby nic nie robi, a cały dzień coś robi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. My pierwszego kota adoptowaliśmy, żeby ktoś wyłapywał pająki ;-) Drugi kot niestety boi się pająków ;-)
    Fajny artykuł!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń